Jantarki przed rundą pełną wyzwań

Piłkarki Jantaru Ostrołęka zajęły drugie miejsce w turnieju Jantar Cup 2018. Po zmaganiach rozmawialiśmy z trenerem Pawłem Zyśkiem, a ten przyznał, że jego zespół z meczu na mecz prezentował się lepiej i jest to dobrzy prognostyk na przyszłość.

- Nie nastawiliśmy się na wynik, chodziło nam żeby pograć. Trenujemy dużo na sali i widać, że ta gra troszeczkę jest inna. Dziewczyny zagrały bardzo fajnie, popełniliśmy trochę błędów, ale gra była pozytywna, z meczu na mecz było coraz lepiej. Z roku na rok jest lepiej, w tym roku poziom Jantar Cup się podniósł i trzeba przyznać, że był bardzo wysoki.

Jak się okazuje, dziewczęta z Ostrołęki i okolic chętnie trenują piłkę nożną i garną się do treningów w klubie Jantar. To ważne, gdyż cały czas potrzebne są w zespole nowe zawodniczki, które w przyszłości mogłyby stanowić o sile zespołu.

- Jest teraz ten boom na piłkę kobiet. Widać to w najmłodszych grupach, które są bardzo liczne i osiągają dobre wyniki w sparingach i turniejach. To cieszy, a dodam, że najmłodsze nasze seniorki będą z rocznika 2003, cały ten rocznik przechodzi do pierwszej drużyny. Dużo śmielej radzą sobie one na boisku, widać to było dziś i będą dostawały coraz więcej szans w sparingach i meczach ligowych. Po każdej rundzie starsze zawodniczki odchodzą z powodu studiów czy spraw prywatnych, dlatego ogrywamy kolejne zawodniczki, są one przyszłością klubu - mówi.

Po rundzie jesiennej ostrołęczanki zajmują 8. miejsce w II lidze, czas więc zacząć przygotowania do wiosny. Jantar weźmie udział jeszcze w dwóch turniejach halowych: w Piątnicy i Kadzidle. Od tego tygodnia Jantarki trenować będą na powietrzu, trzy razy w tygodniu. Zaplanowane mają pięć sparingów, m.in. z zespołem z Raszyna czy drugoligowcem ze Stomilem. Pierwszy sparing rozegrany zostanie 24 lutego. Jaki cel stawia sobie trener Jantarek na nadchodzącą rundę?

- Chcemy zdobyć jak najwięcej punktów. Pierwsza runda była ciężka, ale teraz chcemy ogrywać młode zawodniczki z korzyścią na przyszłość i będziemy chcieli utrzymać się w drugiej lidze - kończy Zyśk.