Po 3,5-letniej przerwie na ring wrócił utytułowany ostrołęcki pięściarz Marek Pietruczuk. W ubiegłą sobotę reprezentował Victorię Ostrołęka na Warszawskim Torwarze, gdzie odbyła się już 59. edycja Grandy na pieści.
Po 3,5-letniej przerwie na ring wrócił utytułowany ostrołęcki pięściarz Marek Pietruczuk. W ubiegłą sobotę reprezentował Victorię Ostrołęka na Warszawskim Torwarze, gdzie odbyła się już 59. edycja Grandy na pieści.
Pietruczuk to między innymi mistrz Polski seniorów w boksie z 2016 roku. Ostatni raz mieliśmy go okazję oglądać w ringu w listopadzie 2017 roku w meczach bokserskich między reprezentacją Polski a Kanady. - Przez kilka ostatnich lat Marek skupił się na pracy i nie miał warunków do treningu, wrócił dwa miesiące temu do tego co kocha najbardziej, czyli rywalizacji na ringu - informuje klub Victoria Ostrołęka. Pietruczuk trenuje tam pod okiem trenerów Pawła Czartoryskiego i Daniela Zaręby.
Marek Pietruczuk z trenerem Pawłem Czartoryskim
Start na Grandzie traktowaliśmy bardziej jako sprawdzenie formy i powolny powrót do rywalizacji. Dostaliśmy propozycję walki z aktualnym mistrzem Polski Dominkiem Kidą z kategorii wagowej do 69 kg i podjęliśmy wyzwanie. Niestety, pod koniec drugiej rundy zawodnicy zderzyli się głowami i na Marka głowie pojawiło się rozcięcie, przez które lekarz nie pozwolił na kontynuację walki. Do momentu przerwania walki Marek prowadził na punkty i prezentował się bardzo dobrze. Jesteśmy pewni, że gdyby nie pechowe zderzenie głowami, to ręka naszego zawodnika powędrowała by w górę. Po tej walce jesteśmy przekonani, że Marka stać na rywalizację na najwyższym poziomie. Co do dalszych planów, już wiemy, że Marek wystąpi we wrześniu na gali „ Bieszczadzkiej Zadymie Bokserskiej" w Sanoku
- podsumowuje trener Daniel Zaręba.
Komentarze
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.