Czy Ekstraklasa wróci po 26 kwietnia?

Piłka nożna 04 kwietnia 2020 0 Komentarzy

Szerzący się wirus SARS-CoV-2 utwierdził cały sportowy świat w głębokim marazmie. To samo tyczy się naszej Ekstraklasy, która nominalnie ma powrócić wraz z końcem kwietnia. Czy faktycznie piłkarze z rodzimych boisk powrócą do gry jeszcze w tym miesiącu?

Szerzący się wirus SARS-CoV-2 utwierdził cały sportowy świat w głębokim marazmie. To samo tyczy się naszej Ekstraklasy, która nominalnie ma powrócić wraz z końcem kwietnia. Czy faktycznie piłkarze z rodzimych boisk powrócą do gry jeszcze w tym miesiącu?

Już 12 marca wszystkie, piłkarskie rozgrywki w Polsce zostały wstrzymane i ustalono ich wznowienie na 30 marca. To był najbardziej optymistyczny scenariusz, jednak wraz z biegiem czasu wiadome było, że nie ma kompletnie żadnej szansy, aby polskie rozgrywki mogły wrócić wraz z końcem ubiegłego miesiąca. Dziesięć dni później po podjęciu pierwszej decyzji poinformowano o przedłużeniu obostrzenia do 26 kwietnia. W oficjalnym komunikacie zaznaczono, że wszystko będzie zależne od aktualnej sytuacji z pandemią i nie wyklucza się odwołania kolejnych zawodów.

Identyczne obostrzenia jak w Ekstraklasie panują także w pierwszej lidze. Rozgrywki zostały przerwane tuż po rozpoczęciu rundy wiosennej i brak na horyzoncie jakichkolwiek przesłanek, kiedy ekipy z drugiego szczebla rozgrywkowego powrócą do gry.

Stagnacja i brak pewników w kwestii rozwiązań rodzi wiele spekulacji, w szczególności odnośnie wyników i końcowych rozstrzygnięć. Głównym celem klubów oraz PZPN jest wznowienie meczów i wyłonienie zwycięzców i spadkowiczów na boisku, bez użycia żadnych dodatkowych postanowień w regulaminach i postulatach ligowych. Wraz z odwołaniem Mistrzostw Europy, które miały odbyć się w czerwcu i lipcu, UEFA ofiarowała ligom dodatkowe okienko czasowe, w którym rozgrywki krajowe mogą zostać dokończone do ostatniego dnia czerwca. Na papierze opcja brzmi dobrze, jednak co się stanie w momencie, gdy pandemia wirusa nie ustąpi i uniemożliwi wznowienie jakichkolwiek rozgrywek sportowych?

Wtedy niezbędne będzie głębsze sięgnięcie do regulaminu ligowego oraz prawa sportowego i na jego zasadach rozstrzygnie się aktualny sezon. Tutaj scenariuszy jest wiele i wszystko zależy od podjętych regulacji przez władze ligi, PZPN oraz kluby. Możliwe, że liga zostanie zakończona z uznaniem wyników z ostatniej, pełnej rozegranej kolejki. Na jej podstawie można wyznaczyć mistrza kraju, jednak mało prawdopodobne, aby jakiekolwiek drużyny spadły w tym sezonie. To tylko jeden z kilku kreślonych planów przez ekspertów.

Przerwa w rozgrywkach pozostawi po sobie olbrzymią wyrwę w budżetach klubów, już teraz spekuluje się, że niektóre kluby z I. ligi a nawet Ekstraklasy mogą tego nie wytrzymać. Dalej nie wiadomo, co ze sponsorami. Pod znakiem zapytania stoi wkład finansowy ze strony bukmacherów, którzy w obliczu posuchy sportowej odnotowują ogromne braki we wpływach. Bukmacherzy starają się podtrzymać zainteresowanie swoimi usługami, oferując m.in. darmowe bonusy bukmacherskie oraz regularne promocje. Problemem jest jednak brak rozgrywek, co przekłada się na zainteresowanie graczy, a także na brak korzyści marketingowych związanych z reklamą podczas meczów sponsorowanych drużyn.

Większość firm, które ma wykupione pakiety sponsorskie, czeka na rozwój sytuacji. Niektóre z nich wstrzymały wypłacanie środków na poczet klubów, zaś te nie mają prawa pozwać firm za brak wpływów wiążących przez umowy. Obie strony oczekują na orientacyjny termin wznowienia rozgrywek i dopiero wtedy zapadną pierwsze decyzje. Z całą pewnością kryzys mocno dotknie także świat sportu i konieczna będzie rewizja aktualnej polityki finansowej w wielu klubach sportowych.

Chcesz być na bieżąco z wynikami i informacjami sportowymi? Polub nas na Facebooku:

SPORTowa Ostrołęka | Wypromuj również swoją stronę