Ostrołęczanin Przemysław Świercz udzielił wywiadu portalowi Weszło.com. Reprezentant Polski w amp futbolu wspomina zarówno swoją grę w kadrze narodowej, jak i piłkarską przygodę w Narwi Ostrołęka.
Ostrołęczanin Przemysław Świercz udzielił wywiadu portalowi Weszło.com. Reprezentant Polski w amp futbolu wspomina zarówno swoją grę w kadrze narodowej, jak i piłkarską przygodę w Narwi Ostrołęka.
Przemysław Świercz to wychowanek ostrołęckiej Narwi. Nie zagrał jednak w seniorskiej drużynie niebiesko-czerwonych.
Mój najlepszy czas to trampkarz młodszy i starszy. W drugiej klasie liceum zrezygnowałem z piłki.
- powiedział w rozmowie z Leszkiem Milewskim z Weszło.
Dlaczego zdecydował się zakończyć przygodę z futbolem?
U nas panowało przeświadczenie, że sport chleba ci nie da. Do tamtego czasu nikt z Ostrołęki nic nie osiągnął w piłce. Ani nawet w sporcie. Gdzie więc ja? Kto mnie tu zauważy? Nie mam szans – takie było myślenie. Potem też miałem chwilę przygody z koszykówką. Grałem nieźle, idolem był Michael Jordan, oglądałem po nocach mecze NBA w TVP 2. Bakcyla złapałem na całego. Ale znowu rozbiło się o to samo. Marzenia sobie, rzeczywistość sobie. Szukałem klubu w regionie, ale nie było gdzie grać. Zresztą, o czym tu mówić, nie było nawet inspiracji, że to może się powieść. Dopiero później szlaki przetarł świętej pamięci Arkadiusz Gołaś, potem Grzegorz Łomacz czy pływacy.
- dodał.
Do futbolu później wrócił, ale już do amp futbolu - wersji dla osób po amputacjach. Niestety, ostrołęczanin uległ wypadkowi na motocyklu podczas wyjazdu do Norwegii, w tym zdarzeniu stracił nogę. W rozmowie z portalem Weszło opowiada o chwilach związanych z wypadkiem, późniejszym pobycie w szpitalu i amp futbolu. Wywiad przeczytać możecie tutaj.
Komentarze
Kibic
Super facet. Ostrołęka jest z Ciebie dumna !!!
M.
Cudowny Człowiek. Popłakałam się czytając wypowiedź na FB.
Barbara
Jak to miło czytac słuchać o dobrych czynach ,o silnych , szlachetnych ludziach . Ileż siły ,nadziei obudzi ten wywiad w niejednej udręczonej cierpieniem osobie . Powodzenia Przemysławie ,fajnie po prostu fajnie ,że dałeś radę ten krzyż udzwignąć . Musi Cię bardzo kochać Bóg a Ty jego ,że przygotowało Go jak sam raz na twe ramiona nie za lekki , nie za ciężki ale taki jak sam raz . Powodzenia .
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.