Ale ekipę żeście zmontowali! Gol w doliczonym czasie i Rzekunianka gra dalej [WIDEO, ZDJĘCIA]

Piłka nożna 04 września 2024 7 Komentarzy

Niezwykłe emocje zafundowały kibicom drużyny Elektro Energetyka Ostrołęka oraz Rzekunianki Rzekuń. W meczu drugiej rundy Pucharu Polski działo się sporo - ale, choć gospodarze mieli koszulki "road to Narodowy", to jednak rzutem na taśmę wygrali goście.

Na wejściu wata cukrowa dla najmłodszych, w przerwie konkursy dla kibiców, a na boisku znamienite postacie ostrołęckiego futbolu. Elektro Energetyka postarała się, by było to piłkarskie święto i można było tylko zacytować klasyka: "ale ekipę żeście zmontowali!".

W ekipie Elektro-Energetyki zobaczyć można było ciekawe postaci, które potwierdziły, że potrafią grać w piłkę. I tak, w 33. minucie Tomasz Niedźwiecki wyprowadził gospodarzy na prowadenie. 1:0 do przerwy, pachniało niespodzianką.

- Brawo drużyna, tylko przesuwać! - krzyczeli rezerwowi Elektro-Energetyki, gdy doświadczeni zawodnicy umiejętnym ustawianiem się przerywali kolejne ataki Rzekunia.

Jednak w 75. minucie goście zdobyli bramkę, a na listę strzelców wpisał się Krzysztof Trzciński. Rzekunianka w końcówce miała więcej sił (dokonała sporo zmian) i optyczną przewagę. W jednej akcji gospodarzy od gola samobójczego uratowała poprzeczka, pewnie grał też bramkarz Paweł Nerek, który udowodnił, że wciąż jest w świetnej formie.

Kiedy wydawało się, że będą już rzuty karne, w 11. minucie doliczonego czasu gry Trzciński strzelił swojego drugiego gola, zapewniając gościom wygraną. Gospodarze mieli pretensje do sędziego, że doliczył 10 minut, a mecz jeszcze się przedłużył, ale na nic to się zdało - dalej gra Rzekunianka.

Elektro Energetyka Ostrołęka - Rzekunianka Rzekuń 1:2 (1:0)

Elektro-Energetyka: Paweł Nerek - Dariusz Jastrzębski, Piotr Karczewski, Karol Górski (74' Marcin Manowski), Wojciech Skorupka (89' Mateusz Budzyński), Kamil Gontarz (46' Maciej Staszczuk), Piotr Strzeżysz, Cezary Stachowicz (60' Konrad Sobotka), Tomasz Niedźwiecki (65' Mateusz Turek), Michał Lelujka (82' Michał Nosek), Bartłomiej Jezierski (77' Remigiusz Dąbrowski).

Rzekunianka: Adam Grażulewicz - Franciszek Jastrzębski, Szymon Kaczyński (59' Kacper Skrodzki), Artur Abramczyk, Karol Dudek (46' Szymon Szczepanek), Mateusz Rogoziński (46' Paweł Lutrzykowski), Mateusz Kaczyński (46' Jakub Laska), Bartosz Rogoziński (46' Krzysztof Trzciński), Aleksander Dmochowski, Dominik Wasilewski (59' Krystian Zięba), Patryk Bielewicz (46' Kacper Sokołowski).

Chcesz być na bieżąco z wynikami i informacjami sportowymi? Polub nas na Facebooku:

SPORTowa Ostrołęka | Wypromuj również swoją stronę

Zdjęcia do artykułu:
Zobacz więcej zdjęć ...

Komentarze

...
21:22, 04 września 2024

Zbyszek

Panie redaktorze a pana Staszczuka gdzie pan zgubił ..  fajna atmosfera były emocje super inicjatywa  

ocena: -         zgłoś
...
21:27, 04 września 2024

MK

Racja, dopisany, wszedł w przerwie - dzięki za czujność:)

ocena: -         zgłoś
...
22:22, 04 września 2024

byłem

Wszystko zwalił sędzia, który: nie widział dwa razy ręki w polu karnym Rzekunianki; przedłużał mecz aż padnie gol dla gości. Jakby było trzeba, to by jeszcze ze 150 minut kazał grać? Pan Daniel Stawicki z gwizdkiem, nie popisał się

ocena: 63%         zgłoś
...
22:59, 04 września 2024

Kibian

Taka prawda. Mecz był przedłużany bez powodu.

ocena: 0%         zgłoś
...
23:33, 04 września 2024

Fakt

Racja, mecz był toczony w sposób płynny od 1min, zero przerw, cały czas gra. Arbiter nie miał powodu aby doliczać aż tyle minut.  

ocena: 0%         zgłoś
...
07:37, 05 września 2024

666

Sędzia słaby to prawda ale wygrana Rzekunianki jak najbardziej zasłużona.

ocena: 25%         zgłoś
...
09:07, 06 września 2024

Marko

O co tyle krzyku? Piłkarze Elektro kradli czas gdzie się tylko dało. Ile razy był lekarz na boisku. Momentami nawet 3 ludzi leżało na murawie. Ewidentnie czekali na karne i się nie udało.

ocena: -         zgłoś

Serwis eOstroleka.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.


Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.