Nie udał się siatkarzom Energi Ostrołęka pierwszy mecz w turnieju półfinałowym II ligi w Wilczynie. Biało-czerwoni po dość jednostronnym pojedynku przegrali ze zwycięzcą pierwszej grupy Olimpią Sulęcin 0:3. Przed biało-czerwonymi jeszcze dwa mecze w tych zmaganiach.
Pierwszy punkt dla ostrołęckiej drużyny podczas turnieju w Wilczynie zdobył Dominik Zalewski, atakując pewnie z prawej strony. Na początku mecz był dość wyrównany, ale okres słabszej gry biało-czerwonych spowodował, że Olimpia wyszła na prowadzenie 9:6. Przy stanie 11:7 dla sulęcinian o czas poprosił trener Mateusz Mielnik. Nie zmieniło to jednak obrazu gry, bo chwilę później było 14:9 dla Olimpii. Zawodnicy z Sulęcina nakręcali się i po zagrywce punktowej Zarębskiego było 17:11, wtedy o drugi czas poprosił trener Mielnik. Po kolejnym błędzie w przyjęciu zagrywki gracze Energi przegrywali już 13:20. Ostatecznie inauguracyjna partia zakończyła się wygraną Olimpii Sulęcin 25:19.
Drugiego seta lepiej rozpoczęła Olimpia, która prowadziła już 5:2. Ostrołęczanie wzięli się w garść i wyszli na prowadzenie 6:5 po dobrych zagrywkach Obuchowicza. Niestety, szczęście nie trwało długo, bowiem przy stanie 14:11 dla Olimpii interweniować musiał trener Mateusz Mielnik i wezwał zawodników do siebie. Poskutkowało, bo chwilę później było już 14:14. Olimpia ponownie wyszła na dwupunktowe prowadzenie 19:17 po kapitalnym bloku na lewym skrzydle. Po długiej wymianie zablokowany został Szwaradzki, przez co mieliśmy już 21:18 dla Sulęcina. Niestety, w tym secie gracze Energi popełniali dużo błędów na zagrywce - lądujące w siatce piłki mocno irytowały i były przyczyną prowadzenia Olimpii. Po bloku Sławiaka Olimpia miała piłkę setową przy stanie 24:20. Energę do gry poderwał jeszcze Zalewski, popisał się on zagrywką punktową, po której czas wziął trener Łukasz Chajec. Drugiego seta zakończył autowy atak Poinca. Olimpia była o krok od zwycięstwa w całym meczu.
Początek trzeciego seta był wyrównany, choć nie stał na najwyższym poziomie, bo obie drużyny często myliły się w polu zagrywki. Choć większą inicjatywę przejawiała Energa, to na tablicy mieliśmy wynik 7:7. Dopiero od stanu 12:12 dwa punkty z rzędu zdobyła Olimpia, budując pierwszą w tym secie przewagę większą niż jeden punkt. Trener Mateusz Mielnik wziął czas przy stanie 16:13 dla Olimpii, a ta wciąż budowała prowadzenie. Przewaga Olimpii sięgnęła już siedmiu punktów (21:14) i stało się jasne, że biało-czerwonym będzie ciężko wygrać ten mecz. Kolegów do walki próbował jeszcze poderwać Kamil Graczyk, lecz tego dnia Olimpia była nie do zatrzymania. Gracze w niebieskich strojach zwyciężyli 3:0.
Aby mieć szanse na awans do finału II ligi, Energa musi wygrać dwa kolejne spotkania. Jutro biało-czerwoni zmierzą się z MOS Wola Warszawa, a w niedzielę zmierzą się z Wilkami Wilczyn.
Olimpia Sulęcin - Energa Ostrołęka 3:0 (25:19, 25:22, 25:18)
Energa: Poinc, Szwaradzki, Obuchowicz, Kuźma, Zalewski, Zdrojewski, Nurczyński (libero) oraz Walczak, Głowacki, Graczyk.
Komentarze
Janek
Różnica klas. I co na to Pan Trener
Fan Andrzeja
Andrzej Dudziec ole ole ole !!! Legenda musi wrócić za stery. I bedzie 1 liga jak za starych lat.
Gość
Niestety bardzo słaby mecz Energi i takie też się zdarzają. Szkoda, ale i tak ten sezon to wynik ponad stan co jest zasługą także i trenera.
Gość
Widać że mniejszych salach nam nie idzie , oby w kolejnych dniach było lepiej. Jak nie teraz to za rok na pewno ale czy z Mielnikiem ? ale na pewną po raz pierwszy od lat bez wietrzenia składu.
fan
Co Wy chcecie od Mielnika ? Jeden mecz nie wyjdzie i od razu wszystko na trenera ... Mielnik bardzo dobrze trenuje :)
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.