Reprezentant powiatu ostrołęckiego Adrian Duszak zdobywa kolejne laury w nietypowej dyscyplinie sportu, jaką jest freestyle football. Tym razem zawodnik z Dylewa zwyciężył w Ogólnopolskim Turnieju Freestyle Football w Błaszkach k. Łodzi. - Dla takich chwil warto pracować - mówi w rozmowie z naszym portalem.
Przygotowanie się do zawodów jak zawsze wymagało dużego poświęcenia. Adrian Duszak trenował codziennie przez około dwie godziny. - Skupiałem się na nowych trikach, kombinacjach i ich płynnością żeby na zawodach zaskoczyć i robić coś innego w każdej rundzie - opisuje.
Podczas zawodów Duszak walczył nie tylko z przeciwnikami, ale też z chorobą. Reprezentanta naszego powiatu dopadło przeziębienie, które dodatkowo potęgowała 39-stopniowa gorączka. Mimo tego, mieszkaniec Dylewa nie poddał się i postanowił przystąpić do rywalizacji w najważniejszej kategorii podczas zawodów w Błaszkach - "battle".
Wzięło w niej udział około 40 zawodników, rywalizowali oni w parach lub 3-osobowych grupach, z których wyłoniono następnie finałową szesnastkę.
- W 1/8 i 1/4 finału nie miałem dużych problemów aby zwyciężyć, wygrywałem te pojedynki najwyższą liczbą głosów 3:0 - mówi Adrian Duszak - W półfinale trafiłem jednak na bardzo dobrego freestylera Stanisława Kościelnego, gdzie musiałem dać z siebie wszystko aby wygrać ten pojedynek i ostatecznie udało się to wynikiem 3:0 - dodaje.
W finale Duszak walczył z Piotrem Bujakiem. Rywalizacja stała na najwyższym poziomie, lecz ostatecznie sędziowie wskazali naszego zawodnika jako zwycięzcę zawodów. Radość z werdyktu była ogromna i - jak przyznaje sam Adrian Duszak - pokazał on, że dla takich chwil warto ciężko pracować. Wyjazd na zawody nie byłby możliwy bez wsparcia wiceprezydenta Ostrołęki Grzegorza Płochy oraz wójta gminy Kadzidło Dariusza Łukaszewskiego. - Bardzo dziękuję im za wsparcie - mówi zawodnik.
Kolejne wyzwanie przed lokalnym freestylerem już w najbliższą sobotę w Bytomiu. Odbędą się tam oficjalne Mistrzostwa Polski we freestyle footballu. Jaki cel stawia przed sobą Adrian Duszak?
- Na pewno będzie tam dużo wyższy poziom rywalizacji. Moje ambicje sięgają wysoko, ale nie mówię o konkretnych celach, bo nie chcę zapeszyć - stwierdza.