W sobotnim meczu kontrolnym na stadionie przy ulicy Witosa, Narew Ostrołęka pokonała Rzekuniankę Rzekuń 6:1 (0:1), a prawdziwe show w drugiej połowie dał Łukasz Tercjak, zdobywając aż cztery bramki.
W meczu zakończonym wygraną Narwi to goście wyszli na prowadzenie - w 29. minucie Sokołowski wykończył składną akcję w polu karnym Narwi, pokonując Maksymiliana Parzycha.
Prawdziwy festiwal strzelecki rozpoczął się po przerwie. W 57. minucie świetną akcję przeprowadził Wiktor Krawczyk, który obsłużył podaniem Mateusza Romana, a ten doprowadził do wyrównania.
Od tego momentu na boisku rządził niepodzielnie Łukasz Tercjak. Najpierw w 64. minucie wyprowadził Narew na prowadzenie, wykorzystując zamieszanie w polu karnym. Następnie dołożył jeszcze trzy trafienia w końcówce spotkania. Do listy strzelców dopisał się również Krawczyk.
Wynik spotkania - 6:1 dla Narwi Ostrołęka. Cieszy to gospodarzy, ale i goście nie składają broni. - Sparingi to czas na wyciąganie wniosków, testowanie ustawień i poprawę gry. Przegrana 6:1 z Narwią Ostrołęka może być bolesna, ale lepiej, żeby błędy pojawiły się teraz niż w meczach o stawkę. Ważne, by zespół się nie załamał i potraktował ten wynik jako motywację do pracy - podsumował w mediach społecznościowych klub z Rzekunia.
Komentarze
Kibic
Rzekuń, dużo pracy. Słaba gra, trochę mało pomysłu i większość lagi do przodu.
Kibic
Rzekuń, dużo pracy. Słaba gra, trochę mało pomysłu i większość lagi do przodu.
Dodaj Komentarz