W Pubie Warownia w Ostrołęce miłośnicy sportu spotkali się wczoraj na promocji książki "Narew Ostrołęka: Niebiesko-Czerwona Księga" autorstwa Tomasza Mrozka. O historii ostrołęckiego sportu - jak zawsze barwnie - opowiadał sam autor.
Spotkanie wokół książki Tomasza Mrozka zorganizowała Fundacja Splot Pamięci. Jej prezes Jolanta Żubrowska przywitała wszystkich gości i podziękowała autorowi za możliwość spotkania. Później mogliśmy już tylko podziwiać efekty 15-letniej pracy Tomasza Mrozka. A jest co podziwiać - bo książka, w twardej oprawie, liczy sobie około 370 stron. Znajdziemy w niej niemal wszystko, co można wiedzieć o ostrołęckim sporcie. Niemal, bo obecni na spotkaniu kolarze zadeklarowali, że pomogą uzyskać dane, do których nie można było dotrzeć - na przykład wyniki z kolarstwa torowego.
Wróćmy jednak do książki. Jak przyznał sam autor, napisał ją, by ocalić niektóre postaci od zapomnienia. To ważne, bo pamięć bywa ulotna, a sięgnięcie przez młode pokolenie do takiej pozycji książkowej będzie prawdziwą podróżą w odległe czasy. Bo kto z kibiców w dzisiejszych czasach pamięta o ostrołęckich sekcjach judo czy kajakarstwa? Z "Niebiesko-Czerwonej Księgi" można się tego dowiedzieć.
Spotkanie wokół książki nie miało "sztywnej" formuły. Wręcz przeciwnie, wyświetlano archiwalne zdjęcia, a zgromadzone osoby mogły powspominać dawne czasy. Na przykład rozszyfrowano kolor słynnego autobusu klubowego "ogórka" z napisem "MZKS" - zdjęcie było bowiem czarno-białe.
Jeżeli ktoś jeszcze nie czytał książki Tomasza Mrozka, to polecamy jej nabycie. Tu można skontaktować się z autorem, a zakupu dokonać można również na meczach ostrołęckiej Narwi - najbliższy już w niedzielę o 15.00 na stadionie przy ul. Partyzantów.
Komentarze
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.