Siatkarze SPS Volley Ostrołęka niestety nie przywieźli punktów ze stolicy. W hali przy Rogalińskiej w Warszawie lepsza była miejscowa ekipa MOS Wola, wygrywając w trzech setach.
Pierwszy set po emocjonującej końcówce padł łupem ekipy ze stolicy. Szkoda szczególnie ostatniej akcji, po której zawodnicy Volleya jeszcze długo dyskutowali z sędzią, czy aby nie pospieszył się on ze swoją decyzją. Fakt jednak jest taki, że 25:22 wygrali gospodarze i zanotowali lepsze wejście w mecz.
Drugi set od samego początku lepiej zaczął się dla MOS-u (4:1). Miejscowi nie oszczędzali się w zagrywce, a szczególnie mocne bomby posyłał Pacholczak. Przy stanie 15:11 o czas poprosił trener Piasta, ale to nie zmieniło oblicza tej partii. 25:18 i w całym meczu 2:0 dla MOS-u.
W trzecim secie lepiej zaczęli ostrołęczanie (2:4), ale później gra się wyrównała (7:7). SPS wrócił na prowadzenie - było 11:13 i przy tym stanie sporo kontrowersji wzbudziła decyzja arbitra - libero Jakub Nurczyński mocno protestował, twierdząc, że atak zawodnika MOS-u na pewno był autowy. Volley jednak się nie poddawał i niedługo później zawodnicy z Ostrołęki prowadzili 16:13. Szło ku dobremu, ale tak się nie skończyło.
W końcówce MOS doprowadził do wyrównania 21:21, a po chwili gospodarze mieli dwie piłki meczowe. Atak ze środka Gaładyny przedłużył szansę Volleya (24:23), ale Majkowski zaryzykował na zagrywce i posłał piłkę w aut. 25:23 i gospodarze wygrali to starcie 3:0.
Komentarze
OLaf
słabo słaby wynik i gra reż słaba.MOS grał w tym meczu słabo ale mu jeszcze goezej. jedynym wytłumaczrenie est specyficzna hala
Olaf
Chyba inny mecz oglądałeś, mi się ten mecz podobał, a mos to bardzo dobra drużyna.
Gość
Według mnie w tej drużynie jest potrzebny psycholog. Ostatnie mecze na swojej wygrywają dwa pierwsze sety by w trzecich setach mieć problemy ze skończeniem piłek i tym samym dając oddech rywalowi by wygrać mecz. Wczoraj też identyczna sytuacja dwa razy w trzecim secie prowadzą różnicą trzech-czterech punktów by potem roztwonić przewagę. Co się dzieje?
OLaf
Olaf
Mecz moim zdaniem słaby z obu stron , mos w tym meczu też bez "szału" ale i tak lepsi od volleya, słabe przyjęcie w naszym wykonaniu, w wielu przypadkach niemoc na siatce.Może wygranie trzeciego seta zmieniłoby coś ale nie udało się a była szansa. Hala specyficzna i trudno się w niej gra.ale inne zespoły potrafią tam wygrywać czy zdobywać punkty.. Znowu wylądowaliśmy w strefie spadkowej , oby nie nadługo
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.