Pierwszoligowy Stomil Olsztyn był kolejnym rywalem Korony Ostrołęka w okresie przygotowawczym do rozgrywek wiosennych. Ostrołęczanie są notowani dużo niżej, ale w pierwszej połowie toczyli zażarty bój z rywalem. Ostatecznie to jednak "Duma Warmii" triumfowała 7:0.
Stomil Olsztyn był najwyżej notowanym rywalem Korony w tegorocznym okresie sparingowym. Podopieczni Mirosława Jabłońskiego jeszcze nie tak dawno nie wiedzieli, czy wystartują w rundzie wiosennej zaplecza T-Mobile Ekstraklasy. Ostatecznie jednak udało się przystąpić do przygotowań, olsztynianie oprócz starć z równymi sobie rywalami preferują także gry z zespołami z niższych klas rozgrywkowych.
W piątkowe popołudnie boisko na Dajtkach zostało zajęte przez biało-niebieskich oraz niebiesko-żółtych, czyli Stomil i ostrołęcką Koronę. Do przerwy gospodarze prowadzili zaledwie 1:0, co dobrze świadczy o postawie ostrołęckich piłkarzy. W drugiej odsłonie worek z bramkami rozwiązał się i rywale zwyciężyli różnicą siedmiu goli. Bramki strzelali Piotr Głowacki (dwie), Paweł Łukasik (dwie), Rafał Kujawa, Karol Żwir oraz Grzegorz Lech. Warto dodać, że gospodarze wystąpili w najsilniejszym składzie, a jest to piąta drużyna I ligi. Był to z pewnością pożyteczny sprawdzian obu ekip, szczególnie dla Korony - nieczęsto bowiem zdarza się, że zespół z ligi okręgowej otrzymuje zaproszenie na test-mecz od ekipy z krajowej czołówki.