Legia Warszawa na celowniku rządzących?

Piłka nożna 10 października 2024 3 Komentarze

Gdzie jest równość traktowania? - pytała w Sejmie ostrołęcka posłanka Żaneta Cwalina-Śliwowska (Polska 2050), odnosząc się do zmiany kryteriów dotacji dla klubów sportowych za reprezentowanie Polski na arenie międzynarodowej. Nowe kryteria najbardziej uderzyły w Legię Warszawa, czyli klub, którego kibice od lat są skonfliktowani ze środowiskiem rządzącej w Polsce Platformy Obywatelskiej.

Nowe kryteria wymierzone w Legię?

Podczas sejmowej komisji sportu miało miejsce rozpatrzenie informacji na temat promocji Polski poprzez sport i kluby sportowe, m.in. z Polskiej Organizacji Turystycznej. Dotyczy to m.in. środków dla klubów piłkarskich, które reprezentują Polskę na arenie międzynarodowej. W tym roku są to Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok, grające w Lidze Konferencji Europy. Ale pojawiły się informacje, że Legia, która ma też mnóstwo kibiców w Ostrołęce, może nie otrzymać państwowych środków ze względu na kary, jakie są nakładane na klub za rzekome przewinienia kibiców.

Podczas komisji posłanka z Ostrołęki Żaneta Cwalina-Śliwowska (Polska 2050) podkreśliła, że bardzo cieszy się, iż ten program obejmuje wiele dyscyplin, nie tylko piłkę nożną. "Ale mam pytanie właśnie do piłki nożnej" - dodała. Zwróciła uwagę, że program obejmował w ubiegłym roku cztery kluby piłkarskie, a w tym roku warunki spełniały dwa kluby reprezentujące Polskę w europejskich pucharach: Jagiellonia Białystok i Legia Warszawa.

- Zostało w trakcie dodane kolejne kryterium, które dotyczy kar dla tych klubów. Faktem jest, iż regulamin przewiduje istnienie dwóch kar, natomiast nie uwzględnia tego, że te kary mogą być odwołane. W przypadku Legii Warszawa, druga kara była ważna tylko przez 48 godzin i ona właściwie wyeliminowała klub z możliwości brania udziału w programie. Więc mam pytanie takie, skąd to drugie kryterium. Rozumiem, że chodzi o pozytywny wizerunek. Dlaczego to drugie kryterium zostało wprowadzone, w momencie kiedy Legia posiadała te dwie kary? Czyli rozumiem, że to było kryterium celowane w to, aby pozbawić ten klub możliwości ubiegania się o tę dotację - powiedziała Cwalina-Śliwowska.

Polityk z Ostrołęki zwróciła uwagę, że kibice Jagiellonii Białystok podczas meczu z Ajaxem Amsterdam też dopuścili się naruszeń dyscyplinarnych, włącznie z zamieszkami. - Gdzie jest równość traktowania? Jeżeli mówimy o pozytywnym wizerunku, jeden jak i drugi klub ma sobie dużo do zarzucenia.

Posłanka z Ostrołęki dodała, że nie możemy sobie pozwolić, by kluby piłkarskie wyeliminować z tego programu, gdyż piłka nożna ma największą popularność.

Cwalina-Śliwowska: Mam zastrzeżenia co do doboru kryteriów

Wiceminister sportu Piotr Borys odpowiedział, że przy okazji konstruowania tegorocznych warunków promocji skupiono się na pozytywnym wizerunku i próbie przeciwdziałania na wydarzenia, które "miały miejsce w ubiegłym roku głównie wokół zachowań kibiców". - Legia pokazała jedną karę, po weryfikacji umowy okazało się, że są dwie kary UEFA. Musimy stworzyć jakieś kryteria, po to, żeby liczyły się zasady - dodał.

Jak dodał, takie kryterium dotyczące kar finansowych może być to elementem samodyscypliny. - Jagiellonia spełniła wymogi, Legia nie - oznajmił.

Cwalina-Śliwowska zabrała głos ponownie.

- Sytuacja wygląda w ten sposób, że gdyby ogłoszenie zamówienia nastąpiłoby dzień wcześniej, 19 sierpnia lub dwa dni później, to Legia nie spełniałaby tego warunku wykluczenia, więc to moim zdaniem wysoce krzywdzące. A z drugiej strony, drugi klub, Jagiellonia, gdyby ten okres trwał dłużej, to miałby na swoim koncie zaznaczone te przewiny, o których wcześniej mówiłam. Nie mam zastrzeżeń do realizacji umowy. Mam bardziej zastrzeżenia co do doboru kryteriów, które eliminują - powiedziała, pytając:

Dlaczego jest dobór takich kryteriów, a nie innych, skoro wcześniej ich nie było?

W odpowiedzi wiceminister Borys stwierdził, że trwa praca nad kryteriami i "liczą się zasady".

Konflikt kibiców Legii ze środowiskiem Platformy Obywatelskiej

W tle całej sytuacji pojawia się jednak napięta atmosfera, jaka od lat jest między kibicami Legii Warszawa, a środowiskiem rządzącej obecnie w Polsce Platformy Obywatelskiej. W czasie poprzednich rządów Donalda Tuska, pod przykrywką walki z chuligaństwem na stadionach, przeprowadzano akcje wymierzone w kibiców.

Do historii przeszła już słynna "akcja Widelec" z 2008 roku, polegająca na zatrzymaniu jak największej liczby fanów stołecznej Legii przy okazji meczu Pucharu Ekstraklasy z Polonią Warszawa. Zdecydowaną większość zatrzymanych (a było to ponad 700 osób!) posądzono o udział w zbiegowisku o charakterze chuligańskim, choć nie mieli oni nic wspólnego z zachowaniem grupki fanów, która miała rzucać racami. Kibice relacjonowali, że na komisariatach byli bici przez funkcjonariuszy i zmuszani do przyznawania się do winy. Po latach Skarb Państwa wypłacił kibicom setki tysięcy złotych tytułem zadośćuczynień za przewlekłość postępowania.

W innej sprawie jeden z najbardziej rozpoznawalnych fanów Legii - Maciej Dobrowolski - spędził w areszcie 40 miesięcy bez wyroku (który zresztą nie zapadł do dziś!), oskarżany o przestępstwo narkotykowe. 28 lipca 2018 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu przyznał Dobrowolskiemu 7570 zł tytułem zadośćuczynienia za przewlekłość postępowania i przetrzymywanie go w areszcie. Z kolei polski sąd wycenił 40 miesięcy aresztu na... 4 tys. zł odszkodowania za przewlekłość postępowania.

Kibice Legii pamiętają wydarzenia sprzed lat i wielokrotnie ostro krytykują Platformę Obywatelską. Za czasów pierwszych rządów Tuska fani stołecznej ekipy wznosili hasło "Donald matole, twój rząd obalą kibole". Po ostatnich zapowiedziach obcięcia finansowania Legii i krytycznych wypowiedziach ministra sportu Sławomira Nitrasa o kibicach warszawskiego klubu, na stadionie Legii wywieszono transparent "Nitras, zmień dilera". Fani z Warszawy nie szczędzili też krytycznych transparentów prezydentowi stolicy Rafałowi Trzaskowskiemu z PO, który jest prawdopodobnym kandydatem tej partii na prezydenta RP.

Chcesz być na bieżąco z wynikami i informacjami sportowymi? Polub nas na Facebooku:

SPORTowa Ostrołęka | Wypromuj również swoją stronę

Czytaj również:

Komentarze

...
09:22, 11 października 2024

genek

Pojęcie "pozytywny wizerunek" jest bardziej niż mdłe! Dla przykładu: piękna oprawa meczu zawsze jest nagłaśniana i pokazywana w mediach na całym świecie. Mały element tej oprawy (odpalone race) jest krytykowany i na klub zostaje nałożona kara od UEFA. Nie zmienia to faktu o rozgłosie dotyczącym danego meczu! Nieustanny doping, śpiewy itd wzbudzają szacunek i zazdrość innych klubów ... podwójne karanie polskich klubów za to samo mija się z celem. Dla kibiców oprawa meczu (jako całość trwająca ponad 105 minut) zawsze jest traktowana jako "pozytywny wizerunek" ... mały jej element (race odpalone  przez 1 minutę) jest karany, Należy skończyć z tylko wskazywaniem drobnych negatywnych rzeczy, a skupieniem się na ogromnej ilości pozytywów.

ocena: 100%         zgłoś
...
09:26, 11 października 2024

45540

sprawa przelomowa "medialnie" w tak haniebnych sprawach byla sprawa Sp. Tomka Komendy. Tam zespoly profesjonalistow uczciwie, profesjonalnie wycenili szkode. a takich przykladow jest duzo wiecej. a o sprawach kibicow Legii to nawet nie ma co wspominac, szkoda dalej kompromitowac polski wymiar sprawiedliwosci. to co przed Euro sie dzialo, to kazdy wie.

ocena: -         zgłoś
...
10:42, 11 października 2024

45540

a to ze michalek nie lubi januszka, nie znaczy ze brat michalka ma tak samo. zazwyczaj w zyciu jest na odwrot. stadion Legii wbrew pozorom to byl, jest i nadal bedzie swiatynia demokracji. miejscem ludzi kochajacych pilke nozna, Legie, fantastyczny doping. miejscem ludzi samodzielnie myslacych i niezaleznych, ktorzy w zdecydowanej wiekszosci nie pozwola sie zaszufladkowac. Zyleta tez w 80 % taka jest. A bez tej masy te 20 % by nie istnialo i na odwrot

ocena: -         zgłoś

Serwis eOstroleka.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.


Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.