W niektórych klubach piłkarskich powinni poważnie zastanowić się nad przeprowadzaniem testów na inteligencję zatrudnianym zawodnikom - tak historię wychowanka Narwi Ostrołęka, Łukasza Grzeszczyka, rozpoczyna ogólnopolski portal piłkarski Weszło.com. Piłkarz Sandecji Nowy Sącz poważnie skonfliktował się z kibicami swojego klubu.
"Cofnijmy się do początku historii: cztery tygodnie temu autokar z piłkarzami Sandecji zameldował się w Nowym Sączu grubo po północy. Większość rozeszła się do domów, ale niektórym było mało – skromna ekipa postanowiła po przegranym meczu w Grudziądzu pójść jeszcze w miasto. Tempo narzucone w knajpie było chyba wysokie, skoro szybko rozpoczęły się śpiewy. Zamiast małego pokazu karaoke, główny repertuar dotyczył piosenek znanych ze stadionu przy Łazienkowskiej. Przyśpiewki zaczął Maciej Górski, były piłkarz klubu z Warszawy, a dołączył Łukasz Grzeszczyk, zadeklarowany sympatyk Legii. Na ich nieszczęście kilka stolików dalej siedziała grupka kibiców Polonii i właśnie Sandecji, mocno z Legią skonfliktowanych" - czytamy na portalu Weszło.
Co ciekawe, podczas jednego z kolejnych meczów Grzeszczyk po strzeleniu gola podbiegł do kibiców Sandecji, po czym na palcach pokazał literę "L" - symbol warszawskiej Legii. Fani Sandecji nie wybaczyli mu tego występku, wywieszając transparent "11.05.2014, kontrakt z Łukaszem Grzeszczykiem wygasł”. Według Weszło, Sandecja próbowała zorganizować spotkanie pojednawcze - kibice nie wyrazili jednak na to zgody, stawiając krzyżyk na wychowanku Narwi. Wszystko wskazuje więc na to, że ostrołęczanin po zakończonym sezonie będzie szukał sobie nowego klubu.
Cały artykuł do przeczytania w portalu weszlo.com.