Środowy wieczór w Ostrołęce stał będzie pod znakiem sportowych emocji w hali im. Arkadiusza Gołasia. Energa Ostrołęka w meczu 21. kolejki II ligi podejmie MOS Wola Warszawa. Pojedynek wicelidera z liderem zapowiada się niezwykle ciekawie, bo może zadecydować o końcowej klasyfikacji po rundzie zasadniczej.
Po 20. kolejce sytuacja w tabeli przedstawia się bowiem następująco: lideruje MOS Wola Warszawa z dwoma punktami przewagi nad Energą i jest pewne, że te dwa zespoły rozegrają między sobą walkę o pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej. Obie ekipy dotychczas spisywały się podobnie i zanotowały taki sam bilans - 16 zwycięstw i 4 porażki. Bezpośrednie spotkanie między MOS-em a Energą zakończyło się wygraną biało-czerwonych 3:2. Okoliczności były jednak zupełnie inne jak obecnie.
Energa musi sobie bowiem radzić bez Doriana Poinca i Pawła Zdrojewskiego, a MOS jest "w gazie" - na ostatnie osiem meczów gracze Krzysztofa Wójcika wygrali siedem. Osłabienia kadrowe Energi też nie sprawiły jednak, że za biało-czerwonymi ciągnęłaby się seria porażek. Wręcz przeciwnie, od pięciu meczów ostrołęccy siatkarze są niepokonani i odważnie zapowiadają walkę o pełną pulę w środowym spotkaniu. Jak twierdzi trener Mateusz Mielnik, pierwszy krok wykonany został w sobotę w Białymstoku.
- Ten mecz był pierwszym krokiem do tego, aby zagrać o pełną pulę z MOS Wola Warszawa. Będzie to walka o pierwsze miejsce, rywal też chce być jak najwyżej, więc zapowiada się dobry mecz. Chciałbym zaapelować do kibiców, aby w środę wypełnili halę. Myślę, że przez 20 kolejek pokazaliśmy, że warto nas wspierać. Zapraszam wszystkich, którzy nam dobrze życzą - mówi.
W historii meczów MOS-u z Netem (pod różnymi nazwami) przypomina nam się jedno spotkanie tych drużyn, które miało równie wielki ciężar gatunkowy. W sezonie 2008/09 Pekpol Ostrołęka zmierzył się z MOS-em w ostatniej kolejce rundy zasadniczej i musiał wygrać jeżeli chciał marzyć o awansie do fazy play-off II ligi, do której wtedy kwalifikowały się cztery drużyny. Do Ostrołęki drużyna MOS-u przyjechała jednak bez rozgrywającego, bowiem obaj "sypacze" odnieśli kontuzje w tygodniu przed meczem. Na rozegraniu wystąpił libero Michał Żurek (tak, ten Michał Żurek znany z parkietów Plus Ligi) i zagrał kapitalny mecz, dzięki czemu MOS wygrał 3:0, ale po niezwykle zaciętym meczu (31:33, 22:25, 23:25). Ostateczni tamta historia skończyła się jednak happy-endem, gdyż sensacyjnie punkty stracił AZS UWM Olsztyn i Pekpol zagrał w play-off, też z MOS-em.
Jeżeli mielibyśmy pokusić się o typowanie wyniku meczu, postawilibyśmy na gospodarzy środowego starcia. Dlaczego? Po pierwsze, seria pięciu zwycięstw podbudowuje i widać to na boisku w każdym kolejnym spotkaniu. Siatkarze Energi, mimo osłabień, są pewni siebie i swoich umiejętności, a w Białymstoku pokazali, że żaden rywal im niestraszny. Po drugie, ostrołęczanie mają patent na zespoły z Warszawy - na siedem spotkań z warszawskimi ekipami w tym sezonie odnieśli siedem zwycięstw. Będzie ósme? Zobaczymy.
Tyle teorii, a prawdziwy bój o prymat w II lidze rozegra się już jutro. Dwie zdecydowanie najlepsze ekipy drugiej grupy II ligi zagrają przed ostrołęcką publicznością. Zapraszamy 15 lutego o godz. 18.00 do hali im. A. Gołasia, początek meczu o godz. 18.00. Dla tych co nie mogą być w hali, tekstowa relacja live w naszym serwisie.
Komentarze
grzesiek
Wszyscy na mecz, zapowiada sie super widowisko :)
rrerty
3:0 dla nas, a jak wy typujecie??
ak
1;3
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.