Siatkarski maraton Nike i MOS Wola (zdjęcia)

Kadetki Nike Ostrołęka oraz MOS Wola Warszawa zadbały, by w środowy wieczór kibice siatkówki nie mogli się nudzić. Obie ekipy przy 11 listopada 20 stworzyły świetne widowisko, ale lepsze po tie-breaku okazały się warszawianki.

Mecz zapowiadał się interesująco, bo MOS Wola to czołowa ekipa I ligi mazowieckiej kadetek, a Nike to zespół zawsze nieobliczalny, potrafiący zagrać świetne spotkanie nawet przeciwko najlepszym zespołom. MOS przekonał się o tym w pierwszym i drugim secie, gdy ostrołęczanki nie tylko prowadziły wyrównaną grę z tym zespołem, ale także w końcówkach przechylały szalę zwycięstwa na swoją korzyść - oba sety zakończyły się wynikiem 25:23 dla Nike.

Wydawać się mogło, że wynik 2:0 sprawi, że siatkarkom MOS Wola odechce się grać, ale podopieczne trenera Stanisława Lizińczyka popełniały coraz mniej błędów. W ataku brylowała środkowa Martyna Pacuszka - najwyższa zawodniczka na boisku nie była oszczędzana przez rozgrywającą i dostawała mnóstwo piłek, atakując na bardzo dużym zasięgu. Ostrołęczanki również nie odpuszczały, ale w dwóch kolejnych setach do 21 i 18 wygrywały przyjezdne. W tie-breaku znów obejrzeliśmy wyrównany bój, zakończony happy-endem dla MOS-u. Rywalki wygrały 15:13, w całym meczu 3:2.

Siatkarski maraton trwał 2 godziny i 25 minut, a kibice nagrodzili oba zespoły wielkimi brawami, jak najbardziej zasłużonymi.

Nike Ostrołęka - MOS Wola Warszawa 2:3 (25:23, 25:23, 21:25, 18:25, 13:15)

SPORTowa Ostrołęka | Wypromuj również swoją stronę

Zdjęcia do artykułu: