Przedstawiciele MZKS Narew 1962 Ostrołęka na posiedzeniu komisji sportu i turystyki zapewniali o ambitnych planach, miłości do klubu i stuprocentowym zaangażowaniu. Poskutkowało, bo jak na nowo powstałe stowarzyszenie otrzymali przyzwoite środki na działalność.
"Jesteśmy skazani na sukces"
Poniedziałkowe posiedzenie komisji sportu i turystyki nie wywołało większego zainteresowania działaczy ostrołęckich klubów sportowych, choć wiadomo było, że prezentowany będzie projekt podziału środków na kulturę fizyczną. Przybyli działacze jednego klubu - MZKS Narew 1962 Ostrołęka. Czteroosobową delegację w rozmowie reprezentował jeden z nich.
Jak zapewniał Wojciech Szcześniak, klub mimo, że powstał dwa i pół miesiąca temu, to zdążył już zgromadzić blisko stu trenujących zawodników, a w klubie pracuje już czterech trenerów plus dwóch trenerów koordynatorów. Trenują seniorzy, juniorzy i trampkarze, a wkrótce rusza nabór dla żaków. Klub ma nawiązać także współpracę z APN Ostrołęka - młodzież z tego klubu po osiągnięciu pewnego wieku może przechodzić do Narwi by tam kontynuować swój rozwój.
- Jesteśmy kontynuatorami tradycji Narwi i zawodnicy, którzy grali u nas wcześniej w Narwi teraz do nas wracają. Zawodnicy rozeszli się po klubach, ale mamy wiele deklaracji, że z wielką chęcią do nas wrócą. Tyle lat tradycji, tylu wychowanków, działaczy, kibiców, a my jesteśmy żywym przykładem, że Narew mamy w sercu. Działamy bezinteresownie i dopniemy tego, że postawimy ten klub na nogi. Jesteśmy przekonani, że jesteśmy skazani na sukces - mówił skarbnik Narwi.
Będą fakty, będzie rozmowa
Działacze nowej Narwi pokazali wielką determinację w działaniu na rzecz klubu. W pewnym momencie dyskusja na komisji toczyła się już tylko w temacie tego klubu. Przedstawiciele zarządu apelowali o potraktowanie Narwi nie jako nowego klubu, a takiego z wielką tradycją sięgającą kilkudziesięciu lat. Na to nie pozwalają jednak przepisy.
Choć niektórzy mogą odczuwać niedosyt, to jednak Narew otrzymała 18 tysięcy złotych dotacji, co jest dobrym wynikiem jak na tak krótki czas działalności nowego zarządu. Zachętą do większego wsparcia przez samorząd mogą być kolejne działania: powstanie następnych grup młodzieżowych czy gra seniorów w rozgrywkach B Klasy w sezonie 2017/18.
- Patrzymy na to co jest obecnie, a nie jest oczekiwaniem lub świetlaną przyszłością. Podjęliście się ciekawego wyzwania i mam wielką nadzieję, że uda się nawiązać do tej wielkiej tradycji. Musimy jednak pracować na kryteriach, a nie emocjach czy uczuciach. Nie zostawimy Was bez pomocy, ale muszą być to fakty, a nie najpiękniejsze założenia. Jak na pierwszy nabór, to kluby dostawały często 2-3 tysiące, a tu jest kilkanaście. Jeżeli Wasze założenia się spełnią to jestem gotowy do dobrej rozmowy o tym co dalej - zapewnił prezydent Janusz Kotowski.
Narwianom z krwi i kości pozostaje więc trzymać kciuki za działania zarządu by zachęcił on samorządowców do większego wsparcia swoimi dobrymi działaniami. Oni sami zapowiadają, że są skazani na sukces, więc tym bardziej będziemy się przyglądać podejmowanym decyzjom. Podział środków na sport znajdziesz w naszym serwisie.
Komentarze
Gość
Ja kocham Narew, la la la lal la la :) Narew nigdy nie zginie!
Gość
W żargonie dyplomatycznym, prezydent powiedział, jak wam się noga podwinie to nie liczcie na więcej.
Teraz pytanie skąd klub weźmie następne kwoty na utrzymanie tylu drużyn, wyjazdy, trenerów, opłaty za boiska i mecze?
I kto prywatnie da duże środki na rozwój tego zasłużonego klubu?
Odbudowa klubu i ewentualnych awansów można odłożyć do najbliżej przyszłości, czego serdecznie życzymy.
Nie dla stagnacji w B, A, LO, 4, 3, 2, 1 i ekstraklasie!
Gość
do Gościa
Na stronie Narwi już członek zarządu to skomentował że mają zapewnione pieniądze na pierwszy sezon nawet bez tej dotacji
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.