Damian Świerdzewski z Dzbenina wygrał bieg z cyklu City Trail, jaki odbył się w Lublinie. Wynikiem 16:06 pobił rekord 5-kilometrowej trasy.
Od pierwszego biegu CITY TRAIL miałem jasno sprecyzowany cel – chciałem wygrywać, ale też rozprawić się z rekordem trasy, bo wiedziałem, że jest on w moim zasięgu. Dzisiaj czułem presję, bo bardzo zależało mi na wygranej. Był to mój trzeci bieg i wygrana dawała zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, a biorąc pod uwagę fakt, że w lutym i marcu najpewniej nie będę startować, kluczowe było dzisiejsze zwycięstwo. Na starcie pojawili się Wojciech Kopeć i Andrzej Starżyński – obaj to mocni biegacze. Presję wzmagał fakt, że nigdy nie wygrałem z Andrzejem. Z drugiej strony wiedziałem, że warunki są dobre, moja dyspozycja lepsza niż przed miesiącem, więc nie miałem nic do stracenia. Od początku ruszyliśmy bardzo mocno, w pierwszej części dystansu tasowaliśmy się z Andrzejem, ale taktyka była jedna – chciałem biec mocnym tempem, nie licząc na finisz, bo nie jest to moja najmocniejsza strona. Na mecie byłem bardzo zmęczony i zadowolony. To był świetny bieg i jestem z siebie bardzo dumny. Cieszę się, że w takim stylu przypieczętowałem wygraną w generalce. Jeśli będę miał możliwość, to w przyszłym roku wrócę na CITY TRAIL, ale najpewniej na warszawską trasę, bo będę miał bliżej z Ostrołęki, gdzie się przeprowadzam
- relacjonuje Damian Świerdzewski, cytowany przez stronę organizatora biegu citytrail.pl.
Dzięki tej wygranej biegacz z Dzbenina zapewnił sobie zwycięstwo w całym cyklu i - jak sam podkreślił - dwa ostatnie biegi raczej sobie odpuści, skupiając się na sprawach zawodowych oraz przygotowaniu do maratonu.
Komentarze
Karol
Brawo Damian!!!
Michał
Brawo Mistrzu!
mm
Gratulacje!
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.