To będą trzecie igrzyska olimpijskie Grzegorza Łomacza. Ostrołęczanin ma ostatnią szansę na zdobycie medalu na igrzyskach - czy Paryż będzie szczęśliwy dla niego i jego kolegów z siatkarskiej reprezentacji Polski? On sam przypomina pewne powiedzenie...
Niespełna 37-letni Grzegorz Łomacz znalazł się w siatkarskiej kadrze narodowej na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Z Marcinem Komendą będzie tworzył duet rozgrywających. Jak zareagował na powołanie?
- Tego nie da się opisać słowami, jak słyszysz, że trener cię powołuje na IO. Byłem już dwa razy. Jest takie powiedzenie do trzech razy sztuka... - powiedział Łomacz w Polsacie Sport podczas Memoriału Huberta Wagnera, który Polacy wygrali, notując udany sprawdzian przed igrzyskami.
Pierwszy raz na igrzyskach olimpijskich Łomacz zagrał w 2016 roku w Rio de Janeiro. Wówczas Polacy zajęli drugie miejsce w grupie, przegrywając tylko jeden mecz - 2:3 z Rosją, a wygrywając z Argentyną, Iranem, Egiptem i Kubą. Niestety, w ćwierćfinale biało-czerwoni przegrali 0:3 z USA, późniejszymi brązowymi medalistami.
Podczas igrzysk w Tokio w 2021 roku Grzegorz Łomacz kolejny raz założył biało-czerwoną koszulkę. W grupie Polacy zajęli pierwsze miejsce - zaczęli od porażki z Iranem, ale później pokonali Włochy, Wenezuelę, Japonię i Kanadę. Niestety, znów dopadła nas klątwa ćwierćfinału - Francuzi (czwarta drużyna grupy B!) wygrali z Polakami 3:2, a później zaszli najwyżej - zdobyli olimpijskie złoto.
Jest 2024 rok, Łomacz jedzie do Paryża, a Polacy są wymieniani znów w gronie faworytów... Do trzech razy sztuka? Oby!
Komentarze
kibicka
Chyba przytrafił się błąd - Marcin Komenda nie został powołany na IO. Natomiast Marcin Janusz jak najbardziej ;)
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.