Piłkarze Narwi Ostrołęka powiększyli swój dorobek punktowy w IV lidze o "jedno oczko". W sobotnim meczu ze Świtem Staroźreby na wyjeździe nie układało się po myśli niebiesko-czerwonych, ale ostrołęczanie wyrwali cenny punkt po trafieniu Bartłomieja Ziemaka.
Po pierwszej połowie to Świt Staroźreby miał powody do zadowolenia, bowiem pod koniec pierwszej części meczu Patryk Szczepański pokonał Amala Shavketowa i gospodarze prowadzili 1:0. W dodatku na początku drugiej odsłony, w okolicach 55. minuty, Jan Białobrzeski zobaczył drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Narew musiała zagrać 35 minut w osłabieniu.
Ale ostrołęczanie pokazali hart ducha. W 71. minucie niezawodny Bartłomiej Ziemak wyrównał, kolejny raz pokazując, że można na niego liczyć. Widzieli to kibice przy Witosa tydzień temu, w sobotę przekonał się o tym Świt Staroźreby.
Więcej goli już nie padło i skończyło się wynikiem 1:1. Biorąc pod uwagę przebieg meczu i grę w osłabieniu - można powiedzieć, że podopieczni trenera Staniórskiego wykonali dobrą robotę.
Narew: Shavketov - Gałązka, Ochrimenko, Gromek, Niedźwiecki, Białobrzeski, Barciak, Ziemak, Żyznowski, Budniak, Jastrzębski. Zagrali również: Karwowski, Staszczuk, Drężek.
Komentarze
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.