Co to był za mecz! Na inaugurację rundy wiosennej w V lidze Narew Ostrołęka pokonała Marcovię Marki. Spotkanie w Markach trzymało w napięciu do końca niczym dobry film akcji. Bohaterem Narwi został Yorlin Medina.
Narwianie objęli prowadzenie w 17. minucie. Grający z numerem 6 Yorlin Medina przejął piłkę około dwudziestego metra, schodząc do środka zwiódł dwóch rywali i kapitalnym strzałem pod poprzeczkę pokonał golkipera Marcovii. Ta bramka to była ozdoba meczu!
W 36. minucie było 1:1 - do wyrównania doprowadził Karol Bienias. Ale Narew nie składała broni i minutę później prowadziła już 2:1 i był to kolejny przepiękny gol! Tym razem z rogu pola karnego, z 16 metra posłana została bomba przy dalszym słupku, a autorem trafienia był Patryk Gumowski.
Końcówka pierwszej połowy przyniosła wiele emocji. Najpierw Paweł Żmuda trafił w 40. minucie na Marcovii, a w 44. minucie w zamieszaniu w polu karnym piłkę przejął Wiktor Chomczenko, podniósł głowę, zobaczył jak ustawiony jest bramkarz i precyzyjnie "dziubnął" przy dalszym słupku.
Druga połowa zaczęła się od trudnego momentu dla Narwi. W 53. minucie czerwoną kartkę (po dwóch żółtych) zobaczył Yeison Cambindo. Siły wyrównały się na kwadrans przed końcem, kiedy to obie ekipy grały w "10" - z boiska wyleciał Durajczyk z ekipy gospodarzy.
W końcówce gospodarze atakowali i mieli dogodne szanse, m.in. rzut wolny z 16 metra, lecz piłka nie trafiała do bramki. Aż do 90. minuty, kiedy to wrzutkę z prawej strony strzałem głową zakończył Daniel Ciechański, ciesząc się z bramki. Marcovia poszła za ciosem i chwilę później w dogodnej sytuacji kapitalnie bronić musiał Modzelewski. W doliczonym czasie gry jeden z defensorów Narwi wybijał jeszcze piłkę z linii bramkowej!
Gospodarze byli zdeterminowani, by wygrać, ale - koniec końców - to Narew cieszyła się z wygranej! Yorlin Medina popisał się kapitalnym rajdem i strzelił swoją drugą bramkę w tym meczu, zapewniając wygraną niebiesko-czerwonym.
Komentarze
Kibic
Pierwsza połowa fajna w naszym wykonaniu. Druga fatalna cieszą tylko punkty. Kraska nieporozumienie same straty
do kibic
oglądałeś chyba inny mecz :))) profesorze futbolu. A Kraskę to chyba pomyliłeś z innym zawodnikiem co grał w pierwszej połowie i zszedł. Chyba, że jesteś jego ojcem albo dziadkiem
Iwo
dostali mniej kasy i grają lepiej to chyba jest metoda
MZKS
To pniemy się w "górę".Kopacze swego czasu grali w III lidze, IVej teraz awansowali do Vej ligi.Podziwiam OCZY kibiców
Do kibic
A Ty chyba jesteś bratem Kraski jeśli chwalisz go pi takim meczu, trzy razy przy piłce i trzy straty
Do wyżej
Panowie w drugiej połowie to Narew nie istniała. Czy są przygotowani? Czas pokaże a co do Kraski wszedł po znajomości i nic nie pokazał same straty lepiej byłoby wpuścić młodego który by przynajmniej pobiegał
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.