Narew Ostrołęka pokonała ULKS Ołdaki 3:2 w meczu 4. kolejki B Klasy ostrołęckiej. Ambitni gospodarze nie poddali się bez walki, ale niebiesko-czerwoni - mimo kilku osłabień w składzie - zagrali na tyle solidnie, by zainkasować trzy punkty.
Narew do sobotniego starcia przystąpiła m.in. bez Pawła Lutrzykowskiego i Kamila Gontarza, ale za to z powracającym Jakubem Chaberkiem na ławce rezerwowych. Pierwsze akcje starcia Narwi z Ołdakami należały do gospodarzy, rajdów prawą stroną próbował Radosław Żerański, ale ostatecznie obrona Narwi nie dopuściła do trudnych sytuacji. W 11. minucie Narew przeprowadziła ciekawą akcję, sam na sam z Hubertem Kruczykiem znalazł się Daniel Dworecki, bramkarz ULKS-u obronił ważną piłkę, ale chwilę później w kolejnej akcji futbolówka trafiła w rękę jednego z zawodników Ołdak - tak przynajmniej zdecydował sędzia, wskazując na 11. metr. Do piłki podszedł Michał Markowski i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce.
W 23. minucie Markowski mógł strzelić swojego drugiego gola. Na lewym skrzydle szarżował Emil Chorążewicz, wycofał piłkę do Markowskiego, a ten huknął z pierwszej piłki, lecz jego strzał został zablokowany i Narew po tej akcji miała jedynie rzut rożny. Jednak co się odwlecze to nie uciecze - w 29. minucie Narew spróbowała akcji, którą wielokrotnie grała w tym meczu. Dobra piłka na dobieg do Adriana Piersy, ten rusza prawym skrzydłem, dośrodkowuje w pole karne, a tam Emil Chorążewicz wyskakuje i głową pakuje piłkę do bramki, mimo asysty trzech graczy ULKS. Cztery minuty później szansę na gola miał Wysocki, lecz przestrzelił zza pola karnego.
Końcówka pierwszej połowy mogła być ostrzeżeniem dla Narwi. ULKS zaczął wyprowadzać akcje, a jedna z nich powinna zakończyć się golem, gdy Długozima strzelał na pustą bramkę, a jeden z obrońców ofiarnym wślizgiem zdołał zapobiec bramce. Niebiesko-czerwoni prowadzili, w pierwszej połowie byli lepsi, ale końcówka była sygnałem ostrzegawczym.
Druga połowa rozpoczęła się od znakomitej akcji Adriana Piersy, który ruszył prawym skrzydłem i zdecydował się na strzał z trudnej pozycji. Kruczyk miał sporo szczęścia, gdyż piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole karne. W 54. minucie Ołdaki zdobyły gola kontaktowego. Po stałym fragmencie gry jeden z zawodników ULKS dobrze przepuścił piłkę a Szymon Brzostek uderzył mocno zza pola karnego i piłka zatrzepotała w siatce. Bramka rozochociła graczy Ołdak, w 62. minucie Daniel Siemborski uderzał z rzutu wolnego, a piłkę z najwyższym trudem sparował Norbert Dobkowski. Pięć minut później fani Narwi zadrżeli, gdy piłka z dużą siłą uderzyła w poprzeczkę, lecz strzelający był na szczęście na spalonym.
W 68. minucie było już 3:1 dla Narwi. Na świetną indywidualną akcję zdecydował się Piotr Wysocki, następnie wyłożył on piłkę Danielowi Dworeckiemu, a ten mógł zapytać bramkarza w który róg ma uderzyć. Wybrał lewy, trafił w światło bramki, strzał celny i kolejny raz Narew wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Narew mogła podwyższyć prowadzenie, ale Kobrzyński nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Kruczykiem. W zamian za to, w 82. minucie bramkę strzelili gospodarze. Brzostek drugi raz w tym meczu wpisał się na listę strzelców, tym razem po serii błędów w defensywie, które doprowadziły do tego, że znalazł się on sam na sam z bramkarzem Narwi i przyszło mu tylko precyzyjnie uderzyć. Więcej goli już nie padło - Narew zwyciężyła 3:2, ale w Ołdakach nie miała łatwej przeprawy. Gospodarze pokazali natomiast, że są w stanie rywalizować jak równy z równym z zespołami B Klasy, w drugiej połowie momentami mieli nawet przewagę.
Krótki wyjazd do Ołdak nie mógł się odbyć bez kibiców Narwi, którzy stanowili większość widzów wokół boiska klubu z gminy Rzekuń. Narew dopisuje na swoje konto trzy punkty, ale styl jest jeszcze do dopracowania na kolejne starcia ligowe.
B Klasa - 4. kolejka
ULKS Ołdaki - Narew Ostrołęka 2:3 (0:2)
⚽ 0:1 Markowski '12 (k)
⚽ 0:2 Chorążewicz '29
⚽ 1:2 Brzostek '54
⚽ 1:3 Dworecki '68
⚽ 2:3 Brzostek '82
Narew: Dobkowski - Grodzki (80' Choroszewski), Wysocki, Dąbrowski, Mierzejewski, Młynarski, Markowski (72' Bednarczyk), Dworecki (86' Przyborowski) , Piersa (62' Chaberek), Chorążewicz, Pędzich (46' Kobrzyński).
Ołdaki: Kruczyk - Siemborski, R. Szabłowski, D. Szałbowski (64' Banach), Woroniecki, Gawek (73' Chojnowski), Domalewski (59' Nasiadko), Żebrowski, Żerański, Długozima (57' Stworzyjan), Brzostek.
Komentarze
Gość
Pedzich calkowicie zneutralizowany na tym kartoflisku
Gość
Boisko kabaret, kto to dopuścił?
Gość.
Brawo Narew ! Tak trzymać .
gt
chłopie z pierwszego zdjęcia ty na wefie jesteś? gwizdek stoper jakiś dziennik i koszulka z wladyslawowa.
Gość
Ktoś napiszę może czemu od początku sezonu nie gra kapitan Tomasz Jóźwiak i i playmaker Majewski ?
Podobno tego drugiego poprzedni klub nie chce dać zgody.
Gość.
Narew,Narew,Narew. Trzymam kciuki.
Gość
A jaki to klub co nie chce dać zgody? Co to za pętaki
Gość
Pewnie Korona bo od nich był wypożyczony do Żyradowa czu Guzowii - warszawskie okręgówki.
Goscie
Piersa poprzeczka hmm wiecej by naliczy ile straconych pilek i rzuty rozne...a napastnicy jak nie chodza to po autach strzelaja
Iga
Granda i makabra. Tych sędziów powinno się wywalić na zbity pysk. Narwio ile zaplaciłaś... bo jak du.. węża cienka byłaś.
Gość
Dzieci znów w internetach
kibic
Do Igi .Idz z mamą doic krowy
kibic
Do Goscia. Józio kontuzja ,Majewski, Korona zagrozila ze jak zagra w derbach to bedzie kara dla Narwi
Iga
Krowy już wydojone a ty b... wracaj do ligi 7emek bo tam Wasze miejsce. Jak nie widziałeś co się działo to chyba jesteś ślepy.
kibic
Iga co zabolało i umyj się, bo kiszonką wali
News
Piłka na Mazowszu. Słowik zrezygnował z prowadzenia zespolu Iskra Krasne.
Iga
Krowy już wydojone a ty b... wracaj do ligi 7emek bo tam Wasze miejsce. Jak nie widziałeś co się działo to chyba jesteś ślepy.
@
Oj Narwio,Narwio.jedyna bramka zasługująca na uznanie to głowa Chorążewicza po idealnym dośrodkowaniu.Karny strzelany na siłę,a ta trzecia bramka też nie była porywająca mając przed sobą takiego obrońcę i bramkarza na krótkim słupku.Przeanalizujcie stracone bramki,bo tak naprawdę w tym meczu graliście PIACH i nie miało to nic wspólnego ze stanem boiska.Tu nawet "Józiu i Gonti"by nie pomogli.Więcej serducha.
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.