W czwartej rundzie okręgowego Pucharu Polski doszło do starcia między Narwią II Ostrołęka a Elektro-Energetyką Ostrołęka. Jasną postacią tego spotkania okazał się bramkarz Narwi II - Mark Barsukou, który zapisał się w pamięci kibiców nie tylko obroną, ale i odważnym występem w serii rzutów karnych.
Mecz toczył się w niezłym tempie, a jedyną bramkę dla gospodarzy z Elektro-Energetyki w regulaminowym czasie gry zdobył Przemysław Olesiński. Przy tej sytuacji Olesiński pokazał klasę i Barsukou nie miał szans na skuteczną interwencję.
Ale udany moment białoruskiego bramkarza nadszedł w 74. minucie spotkania. To właśnie wtedy sędzia podyktował rzut karny dla Elektro-Energetyki, a do jego wykonania podszedł ten sam Przemysław Olesiński, który wcześniej pokonał bramkarza Narwi II z gry.
Narew II Ostrołęka wygrała z Elektro-Energetyką po rzutach karnych w meczu 4. rundy Pucharu Polski na szczeblu okręgowym. Dla doświadczonych graczy z ekipy, jaką zmontował Michał Stepnowski, to…
Tym razem jednak historia potoczyła się inaczej. Mark Barsukou świetnie wyczuł intencje strzelca i obronił rzut karny, być może nawet ratując Narew II od porażki. W piłce nożnej 16 minut do końca meczu to sporo, ale drużyna Elektro-Energetyki to doświadczeni gracze, którzy mieliby sporą szansę dowieźć korzystny wynik do końca.
Spotkanie ostatecznie musiało być rozstrzygnięte w serii rzutów karnych. I właśnie tutaj Barsukou pokazał, że potrafi nie tylko bronić, ale i... strzelać. Bramkarz Narwi II osobiście podszedł do wykonania jednego z rzutów karnych i zrobił to w bardzo pewnym stylu. Narwianie byli w karnych bezbłędni i dzięki temu grają dalej.
Bramkarz broniący karnego w regulaminowym czasie gry i strzelający go w trzeciej serii jedenastek - jak widać, lokalny futbol potrafi jeszcze zaskoczyć.
Komentarze
Dodaj Komentarz