W formule K1 pro am do 86 kg na gali Kurpiowska Kuźnia Mistrzów 2025 doszło do fascynującego starcia stylów. Jakub Tyszka z Ostrowi Mazowieckiej, zawodnik o głowę wyższy od rywala, zmierzył się z Patrykiem Kurpiewskim reprezentującym Victorię Ostrołęka. Różnica wzrostu była tak widoczna, że wydawało się to niemal niesprawiedliwe - ale sport walki nie raz udowadniał, że wymiary fizyczne to nie wszystko.
W początkowej fazie walki Tyszka wykorzystywał swoją ogromną przewagę wzrostu. W pewnym momencie wysoki zawodnik wylądował na ringu, ale sędzia nie zarządził liczenia.
Kapitalny był początek drugiej odsłony! Patryk Kurpiewski rzucił się na znacznie wyższego Tyszkę i doszło do pierwszego liczenia. Zawodnik Victorii Ostrołęka okładał wysokiego rywala serią uderzeń. Czasami ciężko było mu sięgnąć głowy przeciwnika, ale niektóre ciosy trafiały celu z piorunującą skutecznością.
Na moment inicjatywę przejął Tyszka, który tym razem sam przeszedł do natarcia. Jednak końcówka rundy znów należała do Kurpiewskiego - ależ to była intensywność! Obaj zawodnicy zostawiali na ringu całe serce. Ostatnia odsłona przyniosła kolejne emocje. Drugie liczenie! Kurpiewski ponownie ruszył do ataku i zaskoczył rywala swoją determinacją. Wymiany były kapitalne - obaj zawodnicy dali z siebie absolutnie wszystko.
Na gali Kurpiowska Kuźnia Mistrzów 2025 doszło do emocjonującego starcia, które nazwano derbami Ostrołęki. W formule K1 do 60 kg zmierzyli się reprezentanci dwóch lokalnych klubów - Matvii Kolodii z…
O głowę wyższy Tyszka miał ogromną przewagę warunków fizycznych, ale to Patryk Kurpiewski pokazał wielkie serducho do walki. Po zakończeniu starcia sędziowie docenili jego determinację, agresję i skuteczność - Kurpiewski wygrał jednogłośną decyzją sędziów, udowadniając, że w ringu liczy się nie tylko wzrost, ale przede wszystkim hart ducha i wola zwycięstwa.
Komentarze
Dodaj Komentarz