KS CK Troszyn przegrał z III-ligową Polonią Warszawa w ćwierćfinale wojewódzkiego Pucharu Polski. Kibice w Troszynie obejrzeli pięć goli, a "Czarne Koszule" zwyciężyły 4:1.
Faworytem meczu była ekipa "Czarnych Koszul", ale to KS CK Troszyn lepiej zaczął to spotkanie. W 7. minucie drużyna gospodarzy przeprowadziła składną akcję, ale z niecelnym strzałem. Pięć minut później Troszyn powinien prowadzić - strzał był celny, ale bramkarz gości wyciągnął się jak struna i z najwyższym trudem sparował piłkę na rzut rożny.
Gospodarze przeważali - szukali m.in. strzałów z dystansu, a w 20. minucie przeprowadzona została indywidualna akcja i strzał obok słupka. Gdyby po 20 minutach ktoś zapytał, czy bramka wisi w powietrzu, powiedzielibyśmy: tak, dla gospodarzy.
Ale później do głosu doszli Poloniści.
24. minuta, dobre podanie otrzymuje Szymon Lewicki (napastnik, który jesienią grał w pierwszoligowym Stomilu Olsztyn) i pewnym strzałem umieszcza piłkę w siatce. Trzy minuty później podobna akcja, tym razem oko w oko z bramkarzem KS CK staje Rafał Parobczyk i jest 2:0. Trzeci cios drużyna Polonii zadała w 44. minucie. W pole karne wszedł świetnie wypuszczony prawy defensor, dośrodkował, dwa strzały gości zostały obronione, ale trzeci - Szymona Lewickiego - trafił już do siatki. Lewicki rozluźnił się na tyle, że w kolejnej akcji próbował strzelać... "krzyżakiem", tym razem nie celnie.
W pierwszej połowie z powodu kontuzji musiał zejść kolumbijski zawodnik Troszyna Edgardo Ruiz. To również mogło wybić gospodarzy z rytmu.
Drugą połowę lepiej zaczęli goście, którzy grali wysokim pressingiem i zamknęli miejscowych na własnej połowie. Ale po 10 minutach gry to Troszyn miał dwie doskonałe szanse na strzelenie bramki: w pierwszym przypadku dwa strzały zostały obronione przez Krzysztofka, w drugiej z tych akcji bramkarz Polonii interweniował raz. Ale w 59. minucie goście strzelili na 4:0 - tym razem piłkę do bramki skierował Szymon Jarosz.
Kibice gospodarzy czekali na choć jedną bramkę i w trzeciej minucie doliczonego czasu gry mogli w końcu się ucieszyć: po składnej akcji piłkę z najbliższej odległości do siatki skierował Kacper Matusiak. Niedługo później sędzia zakończył mecz: Polonia wygrała 4:1 i zameldowała się w półfinale wojewódzkiego PP.
Warto podkreślić, że mecz był biletowany: kibice za opłatą w dowolnej kwocie otrzymywali bilet, a dochód z meczu został przeznaczony na pomoc uchodźcom z Ukrainy, którzy w liczbie ok. 50 osób dotarli do gminy Troszyn z okolic Doniecka, Kramatorska czy Chersonia. Otrzymali oni już buty i ubrania, ale potrzeby są dużo większe - ten mecz na pewno pozwoli pomóc im w większym wymiarze.
Klub licznie przybyłym na ten mecz kibicom zapewnił kawę, herbatę i poczęstunek.
Komentarze
KSP
Gdyby Polonia grała 1 składem było by 10:0
dd
Ten mecz pokazał różnicę między III a IV ligą. Bez dużych wzmocnień z zewnątrz żadna lokalna drużyna tam nie pogra
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.