Trzeci mecz i trzecia porażka - nie tak wyobrażali sobie sobotnie spotkanie swoich ulubieńców kibice Energi Omis Ostrołęka. Siatkarze znad Narwi po raz kolejny zawiedli, przegrywając z AZS AGH Kraków 0:3.
Przyjezdni od początku narzucili swój styl gry i na pierwszej przerwie technicznej prowadzili trzema punktami. Podopieczni Andrzeja Dudźca i Arkadiusza Piasty popełniali proste błędy, które utrudniały grę - nie da się bowiem wyprowadzać skutecznych ataków przy bardzo słabym przyjęciu, a tak właśnie wyglądała gra gospodarzy. Naszych siatkarzy pochwalić można za końcowe fragmenty pierwszego seta - odrobili oni sześciopunktową stratę, lecz ostatnia akcja należała do zawodników trenera Andrzeja Kubackiego, wygrali oni 25:23.
Drugi i trzeci set rozgrywany był pod dyktando reprezentantów Krakowa. Trener Andrzej Dudziec próbował rotować składem - zmieniał rozgrywających i atakujących, na boisku pojawił się też przyjmujący Ernest Plizga. Niestety, nic to jednak nie dało, gdyż siatkarze z Krakowa dobrze spisywali się w polu zagrywki i skutecznie odrzucali gospodarzy od siatki. Energa Omis przegrał oba sety do 19 i cały mecz 0:3. MVP spotkania został wybrany Jan Fornal.
Niestety, trzeba przyznać, że w tym spotkaniu grę kontrolowali przyjezdni. Gospodarze po raz kolejny nie potrafili przeciwstawić się ligowemu rywalowi i po trzech kolejkach są na końcu tabeli bez dorobku punktowego. Następna okazja do zdobycia punktów już za tydzień - biało-czerwoni pojadą do Katowic, by zmierzyć się z niezwykle silnym GKS-em. Oby tym razem ostrołęczanie zapisali na swoim koncie pierwsze "oczka" - będą one niezwykle potrzebne, jeżeli Energa Omis myśli o spokojnym utrzymaniu.
Energa Omis Ostrołęka - AGH Kraków 0:3 (23:25, 19:15, 19:25)>
Energa Omis: Nowosielski, Faryna, Zalewski, Cichocki, Obermeler, Szaniawski, Kołodziej (libero) oraz Tomczak, Szwaradzki, Plizga