W środę o godz. 15:30 w Troszynie odbędzie się finał Pucharu Polski na szczeblu okręgowym. O trofeum powalczą ekipy KS CK Troszyn i Żbika Nasielsk. Już przed pierwszym gwizdkiem sędziego w tym meczu emocje sięgają zenitu.
Wszystko za sprawą decyzji o lokalizacji meczu, która została podjęta przez okręgowy związek. Oba kluby bardzo chciały być gospodarzami finału, rozważano także teren neutralny. Jednak ostatecznie zdecydowano, że finał PP odbędzie się w Troszynie.
Dla lokalnej publiczności będzie to nie lada gratka i święto piłki nożnej. Piłkarze KS CK Troszyn stają przed szansą wygrania Pucharu i to przed własnymi kibicami. Jednak goście czują się zawiedzeni tym, że będą musieli jechać do powiatu ostrołęckiego.
- Decyzja podjęta przez Komisję Gier tym bardziej jest niezrozumiała i krzywdząca nasz zespół, ponieważ my jesteśmy po rozegraniu już 4 rund pucharu, w tym 3 wyjazdowych a nasz przeciwnik po 1. Do tego posiadamy boisko z oświetleniem i nie widzimy problemów, żeby finał rozegrać u siebie w godzinach wieczornych. Ponadto zasada rozgrywania meczu finałowego u zespołu z niższej klasy rozgrywkowej w Delegaturze Ciechanowsko-Ostrołęckiej stosowana była od niepamiętnych lat - napisano na klubowym profilu Żbika na Facebooku. - Jako klub amatorski możemy zwyczajnie mieć problem z zebraniem 11 zawodników do gry w kolejną środę. Wyrozumiałość pracodawców naszych zawodników i tak w ostatnich tygodniach została wystarczającą nadszarpnięta. W związku z powyższym jedyną opcją może być zrezygnowanie z udziału w meczu finałowym. Decyzja taka pewnie ważyć się będzie do ostatnich dni.
Cytowany w klubowym komunikacie prezes Żbika zaznacza, że bardzo chce zagrać ten finał, ale nie jest optymistą, gdyż jego piłkarze kolejny raz muszą brać wolne w pracy.
Załóżmy jednak scenariusz optymistyczny, niech zwycięży futbol i obie drużyny niech pojawią się na murawie, by rozstrzygnąć na boisku, do kogo należeć będzie trofeum.
Piątoligowy Żbik rozpoczął swoje zmagania od trzeciej rundy, w której pokonał na wyjeździe Wymakracz Długosiodło 2:0. W czwartej rundzie zespół z Nasielska wygrał z Wkrą Sochocin, także w delegacji, aż 4:0, w meczu ćwierćfinałowym pokonał MKS II Ciechanów 4:1 (również wyjazd), a w półfinale zwyciężył z Narwią Ostrołęka 3:2 po ciekawym meczu.
Z kolei wicelider IV ligi KS CK Troszyn zaczął od półfinału (w ćwiercinale wygrał walkowerem z Przasnyszem), w którym pokonał na wyjeździe PAF Płońsk po rzutach karnych - w regulaminowym czasie gry było 2:2.
Faworytem będzie z pewnością KS CK Troszyn, ale Żbik udowodnił już, chociażby w meczu z Narwią, że potrafi pokazać prawdziwy piłkarski pazur. Oby przełożyło się to na dobre widowisko. Mecz w środę 19.10 o godz. 15:30 w Troszynie.
Komentarze
Gość
Bo wygrała kasa z Troszyna to i u nich jest ten finał.
Th
I po co piszesz glupoty
Tb
widocznie rumiany tak zarzadził. niestety rumiany jest największym wrogiem ostrołęckiego sportu. chce wszystko zniszczyć. jak najmniej takich ludzi nietylko w sporcie....
Normal
Przecież można było rozegrać finał na neutralnym terenie w odległości podobnej do obu miejscowości.
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.