Były zawodnik ostrołęckiego Pekpolu, Mateusz Sacharewicz, bardzo dobrze spisuje się w swoim debiutanckim sezonie w Plus Lidze. Zawodnik AZS Politechniki Warszawskiej na dobre zadomowił się w podstawowym składzie stołecznej drużyny.
Sezon 2012/13 Mateusz Sacharewicz spędził w pierwszoligowym MKS Banimex Będzin, z którym zajął szóste miejsce w pierwszej lidze. Co ciekawe, ekipa z województwa śląskiego została wyeliminowana przez ostrołęcką Energę Pekpol.
Przed obecnym sezonem Sacharewicz w końcu trafił do Plus Ligi, szansę na zaistnienie w ekstraklasie dała mu AZS Politechnika Warszawska. Były gracz ostrołęckiej drużyny zagrał jak dotychczas w sześciu meczach Plus Ligi, zdobywając łącznie 38 punktów. Oprócz tego miał okazję również zaprezentować się w meczach europejskich pucharów z jedną z najlepszych drużyn na świecie - Fenerbahce Stambuł.
- Nie wiem, czy zadomowiłem się w szóstce na dobre, ciężko to powiedzieć. Mam nadzieję, że tak, ale na każdym treningu trzeba dawać z siebie naprawdę 110%, bo trener, tak jak widać, rotuje składem i po prostu decyduje dyspozycja danego zawodnika w tygodniu. Moja gra? Cóż mogę powiedzieć, jestem równie szczęśliwy, że jakoś to wygląda i ta pewność siebie rośnie z każdym meczem. Nie ukrywam, że ciężko jest się przestawić z poziomu I ligi na poziom PlusLigi, ale z każdym meczem mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej - powiedział Sacharewicz w wywiadzie dla portalu SIATKA.ORG.
24-letni środkowy w sezonach 2010/11 oraz 2011/12 występował w Pekpolu Ostrołęka. W drugim sezonie swojej gry nad Narwią został nawet wybrany najlepszym zawodnikiem zespołu w całym sezonie - wyróżnienie to było tym cenniejsze, że zdecydowali o nim kibice w głosowaniu na ostatnich meczach ówczesnych rozgrywek. Warto dodać, że Sacharewicz dzięki swojemu stylowi gry stał się ulubieńcem miejscowych kibiców.