Przy mocno padającym deszczu rozegrali swoje spotkanie piłkarze Korony HiD Ostrołęka. Pierwsza kolejka czwartoligowych rozgrywek okazała się szczęśliwa dla beniaminka - rywale wracają do Węgrowa bez punktów.
Faworytem sobotniego starcia byli piłkarze Czarnych Alkor Trade Węgrów. Pierwsza połowa nie przyniosła jednak większych emocji. Dwie najgroźniejsze sytuacje stworzyli gospodarze, lecz strzał z rzutu wolnego trafił w boczną siatkę oraz jeden z zawodników Korony nie zachował zimnej krwi po minięciu bramkarza i niepotrzebnie wycofał piłkę.
W drugiej części gry stroną zdecydowanie przeważającą była Korona. Podopieczni Tomasza Słowika stwarzali sobie sporo sytuacji podbramkowych, lecz ewidentnie brakowało szczęścia przy wykończeniu akcji. Przełamanie nastąpiło w 82. minucie. Wprowadzony na boisko w drugiej połowie Michał Nosek przejął piłkę po długim podaniu od kolegi z zespołu, wpadł w pole karne, przedryblował obrońcę i kapitalnym strzałem w okienko dalszego rogu dał prowadzenie niebiesko-żółtym.
Jedna bramka wcale nie zadowoliła gospodarzy, którzy nadal atakowali. Taka ambicja opłaciła się - na dwie minuty przed końcem meczu Michał Nosek strzelił swojego drugiego gola. Tym razem bardzo dobrze wykonał rzut wolny, uderzając piłkę po ziemi na śliskiej nawierzchni. Bramkarz gości popełnił fatalny błąd i piłka wtoczyła się do siatki ku zaskoczeniu ekipy gości.
Korona HiD zanotowała świetną inaugurację rozgrywek, pokonując wyżej notowanego rywala i sprawiając bardzo dużą niespodziankę. Warto dodać, że zwycięstwo było ze wszech miar zasłużone i pozostaje tylko mieć nadzieję, że taka forma piłkarzy Korony utrzymywać się będzie przez cały sezon.
Korona HiD Ostrołęka - Czarni Alkor Trade Węgrów 2:0 (0:0)
Michał Nosek 82' 88'