Narew Ostrołęka przegrała z Bzurą Chodaków 0:4 w meczu 31. kolejki IV ligi mazowieckiej. Podopieczni Dariusza Narolewskiego stracili aż trzy bramki w pierwszej połowie. Niebiesko-czerwoni znajdują się na dziewiątym miejscu w tabeli.
Goście to zespół niżej notowany od Narwi, ale ambitnie walczący o utrzymanie się w rozgrywkach. Bzura notuje ostatnio dobre wyniki i swoją niezłą formę potwierdziła w Ostrołęce. Strzelanie dla gości rozpoczęło się w 28. minucie. Niepewnego i wyraźnie stremowanego Norberta Dobkowskiego pokonał zawodnik drużyny gości. Przyjezdni jeszcze dwukrotnie trafili do siatki przed przerwą, praktycznie ustalając rozstrzygnięcie całego spotkania.
W drugiej połowie piłkarze Narwi strzelili gola, lecz niestety była to bramka samobójcza. Własnego bramkarza pokonał Jakub Parzych, ustalając wynik meczu na 0:4. Warto dodać, że Narwianie zagrali w tym spotkaniu bez przynajmniej czterech podstawowych zawodników. Tak osłabiony zespół walczył ambitnie, lecz nie był w stanie przeciwstawić się rywalom.
Narew zajmuje 9. miejsce w tabeli, ma na swoim koncie 46 punktów. Wszystko wskazuje na to, że ligę opuści już dwunasta drużyna ligi, nad którą zespół z Ostrołęki ma pięć punktów przewagi. Do końca sezonu pozostały trzy kolejki - Narew zagra w nich z Polonią Warszawa (wyjazd), Bugiem Wyszków (dom) i KS Łomianki (wyjazd).
Narew Ostrołęka - Bzura Chodaków 0:4 (0:3)