Ostrołęczanin Marek Pietruczuk po miesięcznej przerwie powrócił do składu narodowej kadry bokserskiej Rafako Hussars Poland. Pięściarz Victorii Ostrołęka wyleciał za ocean i 28 lutego będzie boksował w meczu przeciwko Caciques Venezuela.
W niedzielę 15 lutego pięściarze Rafako Hussars Poland wyjechali na walki z USA Knockouts i Caciques Venezuela. Już 20 lutego Polacy zmierzą się w Miami z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. W meczu z USA w barwach Husarii zawalczą Niemiec Hamza Touba (-52 kg), Dawid Michelus (-60 kg), reprezentant Irlandii Płn. Stephen Gerard Donnelly (-69 kg) i Mateusz Tryc (-81 kg) oraz Roger Hryniuk (+91 kg). Osiem dni później w Maiquetia biało-czerwoni zaboksują przeciwko Wenezueli. Wtedy do ringu wyjdą Dawid Jagodziński (-49 kg), Marek Pietruczuk (-56 kg), Damian Kiwior (-64 kg) oraz kapitan Husarii Tomasz Jabłoński (-75 kg) i Igor Jakubowski (-91 kg).
Marek powrócił do składu reprezentacji Polski po porażce w pierwszej kolejce ligi WSB. Przypomnijmy, ostrołęczanin przegrał wyjazdowy pojedynek z Garibaldy Gomezem z Portoryko. Na jego nieszczęście, pojedynek zakończył się nokautem, co oznaczało wymuszoną miesięczną przerwę od walk w lidze światowej. W tym czasie Pietruczuka zastępował Sylwester Kozłowski. Nie wykorzystał jednak szansy - walkę z Argentyńczykiem wygrał przez walkower, w meczu z Włochami został wysoko wypunktowany. Dodatkowo Kozłowski z powodów pozasportowych nie mógł lecieć do Stanów Zjednoczonych i Wenezueli. Drugą szansę dostanie więc Pietruczuk, który ciężko przygotowywał się do nadchodzącej walki z ekipą Caciques.
- Chyba nawet za bardzo dałem sobie wycisk myśląc o tej przegranej, bo zacząłem mieć problemy ze ścięgnem Achillesa, jakieś choroby też zaczęły mnie łapać. Strasznie szkoda mi tej porażki z Gomezem, pierwszy raz mnie to spotkało i oby ostatni – mówił ostrołęczanin w wywiadzie dla BOKSER.ORG.
Oba mecze podopiecznych Zbigniewa Raubo transmitowane będą przez telewizję TVP Sport.