Mija 14 lat od śmierci jednego z najwybitniejszych sportowców w historii naszego miasta. Arkadiusz Gołaś zapisał się w pamięci nie tylko ostrołęczan, ale również kibiców z całej Polski, a nawet ze świata. Aż trudno uwierzyć, że to już tyle lat, jak Arka nie ma z nami...
Arkadiusz Gołaś urodził się 10 maja 1981 roku w Przasnyszu. Młodość spędził w Ostrołęce, a w 1991 roku rozpoczął siatkarskie treningi w Szkole Podstawowej nr 7. Jego pierwszy trener Renisław Dmochowski zauważył talent drzemiący w wysokim chłopaku. Arek przeniósł się do Warszawy, gdzie w 2000 roku zdobył Mistrzostwo Polski juniorów. W tym samym roku został zawodnikiem klubu Plus Ligi AZS Częstochowa. Występował tam do 2004 roku, a wtedy przyszedł czas na pierwsze wyzwanie zagraniczne: Sempre Volley Padwa.
2004 rok był udany dla Arka. Regularne powołania do reprezentacji Polski zaowocowały debiutem na igrzyskach olimpijskich. W turnieju olimpijskim Polacy zajęli miejsca 5-8, a Ostrołęka mogła być dumna z tego, że jej rodak pojawił się na tak wielkich sportowych arenach. W 2005 roku Gołaś wraz z reprezentacją Polski zajął 5. miejsce w Mistrzostwach Europy. Z Rzymu wrócił do Polski, by parę dni później wybrać się w drogę powrotną do Włoch. W swoją ostatnią podróż.
16 września 2005 - ten dzień odmienił życie wielu kibiców siatkówki, ostrołęczan, przyjaciół Arka. Wiadomość z Austrii była tragiczna: Gołaś zginął w wypadku na autostradzie koło Klagenfurtu. Podróżował do nowego klubu, bo wcześniej podpisał kontrakt z Lube Banca Macerata, jednym z najlepszych klubów na świecie. 22 września pożegnaliśmy reprezentanta Polski. W jego ostatniej drodze towarzyszyły mu tysiące ludzi, odprowadzając go na miejsce spoczynku - na cmentarz parafialny w Ostrołęce.
Mijają lata, a o Arku wciąż pamięta całe siatkarskie środowisko. W Ostrołęce jego imię nosi hala widowiskowo-sportowa, a corocznie organizowany jest w niej turniej dla siatkarskich talentów - Memoriał Arkadiusza Gołasia. Imię Arkadiusza Gołasia nosi także Gimnazjum w Płoniawach-Bramurze, a także hala sportowa w Kraśniku. Powstała także książka - "Arkadiusz Gołaś: Przerwana Podróż" autorstwa Piotra Bąka.
Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim… Arku, nie zapomnieliśmy. Nie zapomnimy.
Komentarze
e
Pamiętamy na zawsze.
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.