Mimo rozpoczęcia meczu od straty gola, a później grania w osłabieniu po czerwonej kartce, piłkarze Narwi Ostrołęka pokonali dziś pułtuską Nadnarwiankę 3:2. Gole strzelili Wiktor Chomczenko i dwa Wiktor Łychowydko. Decydujący cios zadał Łychowydko bezpośrednio z rzutu wolnego w doliczonym czasie gry. To pierwsza strata punktów zespołu Nadnarwianki, który dotąd wygrał wszystkie mecze ligowe i pucharowe.
Zaczęło się bardzo źle, bo już w drugiej minucie meczu Kacper Stepnowski musiał wyjmować piłkę z siatki. Po wrzutce z boku, w zamieszaniu skierował ją do siatki Piotr Czapa. Zawodnik ten wrócił do gry po kontuzji w środę, w meczu pucharowym Nadnarwianka - Narew i wówczas strzelił dwa gole. Kibice i piłkarze Narwi mogli mieć jak najgorsze przeczucia, które... na szczęście zupełnie się nie spełniły.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie, ale zmianie uległy niedługo po niej humory przyjezdnych kibiców. Po bardzo dokładnej centrze Yorlina Mediny, Wiktor Chomczenko głową skierował piłkę do siatki bramki Nadnarwianki. Radość ostrołęczan nie trwała długo, bo trzy minuty później Patryk Cynt pięknym uderzeniem ponownie wyprowadził na prowadzenie Nadnarwiankę. Kacper Stepnowski nie miał żadnych szans, by wybronić ten mierzony strzał. Jakby tego było mało, chwilę potem za niepotrzebne komentowanie decyzji sędziowskich z boiska z czerwoną kartką wyleciał Bartosz Gąska. Za moment w kierunku szatni szedł także drugi trener Narwi, Piotr Strzeżysz.
Wydawało się, że wszystko stracone, bo ciężko w osłabieniu będzie wyrównać stan meczu. Tymczasem po zmienie Mordasiewicza na Bandorowicza i roszadach na polu gry, to Narew nabrała wiatru w żagle. Akcje napędzał zwłaszcza duet Łychowydko-Medina. Po jednej z takich akcji, w 73. minucie Wiktor Łychowydko zgrał głową piłkę na dalszy słupek. Niespodziewanie ta wpadła do bramki.
O ile w tej sytuacji było bardzo dużo szczęścia, tak w końcówce Narew udowodniła, że zasługuje na trzy punkty. Groźne kontry pułtuszczan zatrzymali raz Stepnowski i raz Bandorowicz. W doliczonym czasie sprawy w swoje ręce wziął Wiktor Łychowydko. Doświadczony Ukrainiec popędził z piłką co sił w pole karne rywali i tam został sfaulowany, kilkadziesiąt centrymetrów przed linią pola karnego. Sam wywalczył wolnego, sam go bardzo pewnie wykonał i po jego mocnym strzale zrobiło się 3:2.
Krytykowani po meczu pucharowym ostrołęczanie odrobili lekcje i jako pierwsi w lidze zabrali punkty Nadnarwiance. "Charakter, to jest charakter!" - krzyczał do trenera Łukasza Bałazego i zawdoników jeden z kibiców. Trudno się nie zgodzić.
05.10.2024, Ostrołęka
Decathlon V liga mazowiecka, grupa 1
Narew Ostrołęka - Nadnarwianka Pułtusk 3:2 (0:1)
Bramki: Chomczenko 63, Łychowydko 73, 90+2 - Czapa 2, Cynt 66
Narew Ostrołęka: Stepnowski - Ziemak, Gąska (CZK 67), Bajor, Gumowski - Yeison (46. Ciężar), Kraska (17. Mordasiewicz (71. Bandorowicz)), Łychowydko - Bąk (65. Borowiecki), Chomczenko (90+3. Klec), Yorlin (89. Godziebiewski).
Nadnarwianka Pułtusk: Budczan - Bućko, Sobolewski, Jagielski, Stępniewski (84. Dejneka), Towarek (89. Krzyżewski), Ostrowski, Ignacak, Cynt, Czapa (87. Kaźmierczak), Jabłoński.
Sędziował: Piotr Lewandowski
Żółte kartki: Cambindo, Gąska (dwie), Ciężar - nieustalony
Czerwone kartki: Gąska (67., za dwie żółte kartki), Strzeżysz (68, II trener Narwi, za komentarz)
Widzów: 150
Komentarze
Gość
Przed sezonem psioczyli w komentarzach że Narew zagranicznych sprowadza. A tymczasem bez Łychowydki , Mediny, Chomczenki Narew była by w strefie spadkowej.
Gość
Szkoda że pan Mrozek piszę teraz dla eostroleki a nie na stronie klubu.
Do Gość
Może i szkoda, ale ważne, ze strona nie upadła, tylko ktoś się nią zajmuje.
Iwo
dobry wynik
expert boxu
Chyba dobrze, że pisze dla eOstrołęki, bo dobrze pisze!
SKiM
W końcu jakiś pozytyw,brawo Narew
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.