Piłkarze Narwi Ostrołęka nie pojechali na mecz pierwszej kolejki sezonu 2015/16 w IV lidze mazowieckiej. Korona Szydłowo wygrywa walkowerem, a prezes Narwi Robert Bartkowski podaje się do dymisji. Czy to już szczyt chaosu organizacyjnego w najstarszym ostrołęckim klubie?
Mecz Korona Szydłowo - Narew Ostrołęka miał zostać rozegrany w sobotę 8 sierpnia na boisku rywala ostrołęckiego klubu. Podczas zbiórki na wyjazd okazało się jednak, że obecnych jest tylko dziesięciu graczy - wyjazd został więc odwołany. W ostatniej chwili z powodów zdrowotnych i osobistych z gry wypadli Bartosz Pędzich, Emil Chorążewicz, Karol Pietrasiak i Adam Ziemak.
W dodatku na zbiórkę nie stawili się Paweł Gawrych, Piotr Kubat, Mateusz Pełtak oraz Daniel Wargulewski, którzy uczestniczyli w porannej grze wewnętrznej Korony Ostrołęka. Według włodarzy Narwi, cała czwórka to wciąż gracze niebiesko-czerwonych i ich odmowa wyjazdu na mecz podlegać będzie karze dyscyplinarnej. Innego zdania jest jednak trener drugiej z ostrołęckich drużyn.
- Gawrych, Pełtak i Kubat w piątek 7 sierpnia otrzymali od Roberta Bartkowskiego zwolnienie z klubu MKS Narew, przechodzą do naszego klubu - mówi Michał Robaszkiewicz, trener i członek zarządu OTS Korona - Nie można więc straszyć chłopaków konsekwencjami, gdyż prezes Narwi na spotkaniu zarządów obu ostrołęckich klubów sam wyraził zgodę na ich odejście - dodaje.
Narew za pierwszą kolejkę zainkasuje porażkę walkowerem 0:3, a oprócz punktów straciła również dotychczasowego prezesa klubu - Robert Bartkowski złożył rezygnację z pełnionej funkcji. W obecnej chwili pozostaje zadać pytania: Co dalej z Narwią i czy drużyna wystartuje w następnych kolejkach czwartej ligi? Odpowiedzi powinniśmy uzyskać już niedługo. Więcej informacji o sytuacji w MKS Narew już w najbliższych dniach w naszym dziale SPORT.