"Nie składam broni. Jeszcze tu wrócę" - Przemysław Zyśk po walce z Eggingtonem

Sporty walki 27 czerwca 2022 0 Komentarzy

"Zebrałem bardzo cenne doświadczenie. Jeszcze tu wrócę" - napisał w mediach społecznościowych "Ostrołęcki Taran" Przemysław Zyśk po przegranym pojedynku o pas IBO. Pięściarz pochodzący z Ostrołęki pokazał charakter, lecz zwyciężył Anglik.

Przemysław Zyśk poniósł pierwszą porażkę na zawodowym ringu, przegrywając z Samem Eggingtonem po 12-rundowym pojedynku o pas IBO. W Coventry w ringu sporo się działo, ale w górę powędrowała ręka Eggingtona. 

- Nie składam broni - napisał w mediach społecznościowych Zyśk, kilka godzin po wyczerpującym pojedynku z Samem Eggingtonem. "Ostrołęcki Taran" przyznał:

Zawiodłem strasznie, bo wiele osób pokładało we mnie nadzieję na zwycięstwo, tak jak ja. Mega przykro, bo pojedynek nawet nie był wyrównany. Czułem się świetnie, wszystko grało od początku, aż do wyjścia do ringu ! A później.... Czar prysł, ale taki jest boks.

Zyśk w swoim wpisie podkreślił, że długo przygotowywał się do tej walki, ale "Sam pozamiatał dołami i to był jego klucz do zwycięstwa". Z przegranej walki zamierza wyciągnąć wnioski. - Niedługo wracam. Mam nadzieję, że najszybciej, jak tylko się da, bo nie chcę znów czekać 8 miesięcy na walkę - podkreśla pięściarz.

Na koniec Zyśk podzielił się pewną historią:

Wczoraj po walce trener Eggingtona podszedł, cyknął sobie z nami fotkę i powiedział, że jestem strasznie twardy i będę Mistrzem Świata! Jeszcze nie teraz, ale przyjdzie na to czas. Powiedział, że Sam jest bardziej doświadczony i również przegrywał walki mistrzowskie. Taki sport, po prostu przyszedł czas na jego Victorię i pas. Budujące. Chociaż tyle (...) Zebrałem bardzo cenne doświadczenie. Jeszcze tu wrócę

Chcesz być na bieżąco z wynikami i informacjami sportowymi? Polub nas na Facebooku:

SPORTowa Ostrołęka | Wypromuj również swoją stronę

Komentarze


Brak Waszych opinii do tego artykułu.


Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.