Dramatycznie i niespodziewanie źle zakończyła się wizyta naszej drużyny w Łasku. Nie dość, że gładko przegrała mecz z ostatnim w tabeli ŁMLKS to na dodatek bolesnej kontuzji doznała podstawowa przyjmująca Anna Korol...
Dramatycznie i niespodziewanie źle zakończyła się wizyta naszej drużyny w Łasku. Nie dość, że gładko przegrała mecz z ostatnim w tabeli ŁMLKS to na dodatek bolesnej kontuzji doznała podstawowa przyjmująca Anna Korol.
Właściwie zanim ten mecz się rozpoczął to już się skończył. Przy stanie 12-10 dla gospodarzy Anna Korol bardzo boleśnie skręciła staw skokowy. Poza tym ,że zejście Ani było osłabieniem samym w sobie (zespół i tak pojechał na mecz bez chorej Martyny Zyśk) to dodatkowo okoliczności zdarzenia - zawodniczkę zabrało pogotowie- zupełnie rozbiły ostrołęczanki, które do końca spotkania nie były stanie nawiązać walki z ogromnie zmotywowanymi gospodyniami wśród których brylowała Agnieszka Wołoszyn.
Ta niespodziewana porażka komplikuje sytuacje Nike w drugoligowej tabeli. Szczególnie biorąc pod uwagę dwa nadchodzące trudne mecze: z Legionovią już w sobotę na Wojciechowicach oraz w przyszłym tygodniu w Radomiu, gdzie o punkty będzie bardzo trudno. Wydaje się, że miejsce czwarte jest poza zasięgiem Nike.
Anna Korol wróciła do Ostrołęki z zespołem i dziś przejdzie szczegółowe badania, które stwierdzą jak poważna jest kontuzja i czy będziemy mogli na Nią jeszcze w tym sezonie liczyć.