zdjecie 480

Paulina Bałdyga na Mistrzostwach Europy: Polskie siatkarki już w półfinale!

Siatkówka 05 kwietnia 2013 Komentarzy

Siatkarska reprezentacja Polski kadetek awansowała do półfinału Mistrzostw Europy rozgrywanych w Serbii i w Czarnogórze. Jutro nasze reprezentantki zagrają z Turczynkami a stawką tego meczu będzie finał europejskiego czempionatu. Przypomnijmy, że kapitanem reprezentacji jest ostrołęczanka Paulina Bałdyga!

Paulina Bałdyga - nr 13 (fot. cev.lu)



O tym, że Polki awansują do półfinału zdecydował środowy mecz z Czeszkami. Pierwszy set przyniósł kibicom w hali Topolica w miejscowości Bar wiele emocji. 150 widzów obserwowało zacięty pojedynek, z którego w tej odsłonie lepiej wyszły reprezentantki Czech, wygrywając po emocjonującej końcówce 23:25. W drugim secie dominowały już biało-czerwone. Na pierwszej przerwie technicznej prowadziły 8:5, by później po kapitalnej serii zagrywek zdobyć osiem punktów z rzędu i na drugą przerwę techniczną schodzić z prowadzeniem 16:5. Polki nie oddały przewagi do końca i wygrały seta do 13.

Trzecia partia przebiegała w spokojnym tempie. Podopieczne Grzegorza Kosatki od początku seta wypracowały sobie kilka punktów przewagi i utrzymywały ją przez całą odsłonę. Z wielkim spokojem Polki wygrały seta 25:18 i od upragnionego zwycięstwa dzielił je tylko set. W czwartej partii zaczęło się bardzo dobrze i kapitan Paulina Bałdyga mogła być bardzo zadowolona z prowadzenia 16:12 na drugiej przerwie technicznej. Niestety, później przyszedł mały kryzys, który wykorzystały Czeszki i wyszły na prowadzenie 18:21. Kibice prorokowali tie-break, lecz polskie siatkarki pokazały klasę doganiając rywalki i zadając ostateczny cios, tym samym ustalając wynik trwającego pół godziny seta na 27:25. Cały mecz skończył się wynikiem 3:1.

- Dzisiejszy mecz był dla nas bardzo trudny ale również bardzo ważny. Jesteśmy pełne entuzjazmu i postaramy się zachować dobrą atmosferę i wygrać ostatni mecz grupowy z Grecją - powiedziała serwisowi CEV.lu kapitan naszej drużyny Paulina Bałdyga, wychowanka ostrołęckiego Nike. Warto dodać, że kapitan narodowej reprezentacji była najlepiej serwującą zawodniczką tego meczu, zaliczając trzy asy serwisowe!

Polska - Czechy 3:1 (23-25, 25-13, 25-18, 27-25)
POLSKA: Smarzek, Śmieszek, Moskwa, Bałdyga, Damaske, Kazała, Nowakowska (libero) oraz Piśla, Grzelak, Antosiewicz, Szczygieł.

W czwartek, 4 kwietnia, Polki zagrały w ostatnim meczu grupowym z Grecją. Stu spragnionych siatkówki widzów oglądało ten mecz, który niestety nie ułożył się po myśli naszych siatkarek. Wpływ na to miała na pewno sytuacja z pierwszego seta. Biało-czerwone wyszły na mecz skoncentrowane i pewnie prowadziły 12:16 na drugiej przerwie technicznej. Kiedy przewaga sięgnęła siedmiu punktów (14:21) wydawało się, że Polkom nic już nie zagraża w tym secie. Nic bardziej mylnego - siatkarki z Grecji nie tylko dogoniły kadetki z naszego kraju ale również wygrały seta 27:25. To podłamało biało-czerwone, które drugiego seta rozpoczęły kompletnie zdekoncentrowane. Dystans z rywalkami utrzymywały tylko do pierwszej przerwy technicznej (8:6). Później przewaga greczynek rosła (16:9, 21:13). Końcówka należała jednak do Polek, które odrobiły osiem punktów straty i doprowadziły do gry na przewagi. Tu niestety ponownie triumfowały zawodniczki z Grecji. Po godzinie pełnej walki mieliśmy więc wynik 2:0 dla Grecji.

Następny set trwał niecałe 20 minut. Polki podrażnione dwoma przegranymi na przewagi setami postanowiły od początku agresywnym serwisem zmusić rywalki do błędów. Udawało im się to skutecznie i miło było patrzeć na rosnącą przewagę biało-czerwonych (4:8, 6:16, 8:21). Ostatecznie w tym secie był prawdziwy nokaut - Polki wygrały 9:25 i ciągle liczyły się w grze. Demonstracja siły Polski podziałała motywująco na Grecję. Podopieczne trenera Dimitriosa Florosa na pierwszej przerwie technicznej czwartej partii prowadziły 8:7. Przewaga żadnej z drużyn nie rozwinęła się również do drugiej przerwy, tym razem jednym punktem prowadziły Polki. W drużynie Grecji kapitalnie spisywała się Olga Strantzali, zdobywczyni 23 punktów w całym meczu. Greczynki wyszły na prowadzenie 21:18, Polki próbowały jeszcze gonić wynik, lecz było już za późno. Grecja wygrała seta 25:21 i cały mecz 3:1, co było sporym zaskoczeniem dla kibiców.

- Nie wiem co powiedzieć po takim meczu. Zagrałyśmy bardzo źle, więc jestem bardzo niezadowolona z tego spotkania - powiedziała Paulina Bałdyga po meczu z Grecją.

Polska - Grecja 1:3 (25:27, 26:28, 25:9, 21:25)
POLSKA: Grzelak, Moskwa, Wańczyk, Antosiewicz, Bałdyga, Damaske, Nowakowska (libero) oraz Szczygieł, Kazała, Piśla, Smarzek, Śmieszek.

Porażka z Grecją nie miała większego znaczenia, gdyż Włoszki planowo wygrały z Czechami co dało Polkom awans do półfinału Mistrzostw Europy z drugiego miejsca w grupie! W sobotę w hali Topolica w Bar rywalkami Polski w walce o finał będą reprezentantki Turcji, które wygrały drugą grupę, nie tracąc punktów i mając na swoim koncie tylko trzy przegrane sety. Początek meczu o godzinie 18.00 - transmisja pod adresem internetowym http://www.laola1.tv/ . W drugim półfinale Serbia zagra z Włochami.

Chcesz być na bieżąco z wynikami i informacjami sportowymi? Polub nas na Facebooku:

SPORTowa Ostrołęka | Wypromuj również swoją stronę


Artykuł archiwalny, brak możliwożci komentowania.