Paweł Białczak nie jest już prezesem Świtu Baranowo - przeczytaj oświadczenie!

Piłka nożna 21 maja 2013 Komentarzy

Do naszej redakcji dotarło oświadczenie Pawła Białczaka, prezesa klubu sportowego Świt Baranowo. Białczak z dniem wczorajszym zrezygnował ze swojej funkcji, podając powody w oświadczeniu.

fot. swit.dbv.pl



Oświadczenie

     W związku z ostatnimi wynikami wyborów do władz KS „Świt” Baranowo, z dniem dzisiejszym, tj. 20 maja 2013 r., składam rezygnację z funkcji prezesa i członka Zarządu Klubu Sportowego "Świt" Baranowo.

     Na piątkowym Walnym Zgromadzeniu, stosunkiem głosów  25 – za, 2 – przeciw, zostałem ponownie wybrany prezesem Klubu. Jestem wdzięczny za tak liczne poparcie i zaufanie, jakim obdarzyła mnie społeczność lokalna. Cieszę się, że dostrzeżono moje zaangażowanie i pracę społeczną na rzecz sportowego rozwoju Baranowa, kreowania i promowania zdrowego trybu życia i wielkich wydarzeń sportowych.  
     Z żalem jednak muszę stwierdzić, że do Zarządu został wybrany człowiek, z którym, najkrócej mówiąc, nie jest mi po drodze. Na następną dwuletnią kadencję wybrano osobę, z którą przeprowadzanie jakichkolwiek pozytywnych zmian jest - w mojej opinii - całkowicie niemożliwe. Nie wyobrażam sobie w takich okolicznościach dalszej pracy na rzecz baranowskiego Klubu. Nie zamierzam współpracować z osobą, która hamuje i blokuje rozwój Klubu. To, że jest i będzie źle pokazało pierwsze posiedzenie nowego Zarządu, podczas którego zapadła decyzja, że trenerem seniorów dalej zostaje Daniel Zyra.  Tym samym Walne Zgromadzenie nie przyniosło istotnych, zakładanych przeze mnie zmian. Stałem się bezsilny. W efekcie dalsze piastowanie przeze mnie stanowiska prezesa może w sposób istotny zaszkodzić Klubowi z powodu nieporozumień w jego władzach. Należy oczyścić atmosferę i to właśnie czynię. W obecnej sytuacji nie będę firmował własnym nazwiskiem „Świtu” kierowanego przez trenera Zyrę.  
     Z bólem muszę także wspomnieć o przebiegu piątkowego Walnego Zebrania. Zostałem na nim publicznie obrażony i pomówiony o kradzież. Wspomniany trener Zyra przy świadkach nazwał mnie złodziejem, po czym opuścił obrady, nie będąc obecnym na późniejszych głosowaniach i dalszej części spotkania. Te bezpodstawne zarzuty zaważyły na mojej decyzji o rezygnacji, mimo tak wysokiego poparcia i zaufania, jakim obdarzyli mnie uczestnicy Walnego Zgromadzenia. Sam trener nie odniósł się do zarzucanych mi przez niego czynów. Niniejszym uważam, iż oskarżenia przez niego wobec mojej osoby są bezpodstawne.
     Żałuję, że nie jest mi dane kontynuować mojej pracy według własnej wizji. Tym bardziej, iż aktualnie walczyliśmy o utrzymanie w rozgrywkach A-klasy. W zeszłym roku, gdy wywalczyliśmy awans do wyższej klasy rozgrywkowej, Pan Trener Zyra wydawał się odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. Jednak rzeczywistość brutalnie zweryfikowała ten pogląd. Rozgrywki B-klasy od sezonu 2008/2009 do naszego awansu w roku 2012 być może były szczytem możliwości trenerskiej Pana Zyry w jego niedługiej karierze szkoleniowca. Jednak wyższa klasa piłkarska, w moim odczuciu, wymaga większego doświadczenia trenerskiego. Pomimo tego, że drużyna nie osiągała spodziewanych wyników i nie robiła postępów, Trener Zyra nie poczuwał się do odpowiedzialności. Z żalem opuszczam Klub, który - mogę tak nazwać - wskrzesiłem!

     Rezygnuję z funkcji prezesa w poczuciu żalu. W ciągu 5 lat wytężonej, pełnej zapału, społecznej pracy na rzecz baranowskiego Klubu napotykałem wiele przeszkód i barier, które z pasją pokonywałem dla jego dobra. Dzieliłem z zawodnikami, Zarządem, działaczami i kibicami radości i smutki. Z pełnym poświęceniem pracowałem na rzecz dalszego rozwoju i budowania zorganizowanego i profesjonalnego Klubu.
     W obliczu tego składam rezygnację z pełnionych funkcji w Klubie „Świt” Baranowo. Czynię to z nieskrywaną przykrością, podczas trwania rundy wiosennej sezonu 2012/2013, po wielkim, oczekiwanym otwarciu kompleksu sportowego i przed obchodami 25-lecia Klubu. Decyzję taką podjąłem, mając na uwadze, iż dalsze piastowanie przeze mnie stanowiska prezesa stanowczo koliduje z wizją prowadzenia Klubu przez Pana trenera Zyrę i członka Zarządu, Pana Bandorowicza. Gdybym pozostał, rozwój zespołu będzie utrudniony ze względu na bierność wspomnianych wyżej osób. Chciałem działać, mając bardzo dużo zapału i kilka ciekawych pomysłów, które zamierzałem po tym sezonie zrealizować. Jednakże, mój honor nie pozwolił mi to, by obrażano mnie w tak prymitywny sposób, jak uczynił to Pan Zyra. Zawodników proszę, aby nie traktowali mojej decyzji jako sabotażu. Podjąłem ten krok tylko i wyłącznie dla dobra Klubu.
     Te 5 lat to nie tylko pasmo sukcesów. Był to bardzo ciężki okres. Klubowi przyszło borykać się z trudnościami i problemami, które w codziennej pracy starałem się rozwiązywać. Nie było łatwo, ale za każdym razem towarzyszył mi wielki zapał i chęć zbudowania jeszcze lepszej i sprawniejszej organizacji. Awansując po kolejnych szczeblach drabinki w strukturach Klubu jestem świadom wszystkich jego słabych stron, których wyeliminowanie spowodowałoby rozwój organizacyjny i sportowy „Świtu”.
     Przejmując władzę w Klubie byłem świadomy wyzwań, jakie stoją przede mną. Zdawałem sobie sprawę z realiów lokalnych, wiedziałem o problemach, z jakimi borykał się Klub, byłem w pełni świadomy, w jakiej sytuacji organizacyjnej, finansowej i sportowej się znajduje. Mimo wszystko zdecydowałem się kierować pracami Zarządu. Było to dla mnie olbrzymie wyzwanie, z którym w mojej ocenie, a także w ocenie ludzi od wielu lat związanych z Klubem, sobie poradziłem. Historia, mieszkańcy Baranowa, piłkarze i kibice ocenią mnie z perspektywy czasu w roli osoby stojącej na czele baranowskiej piłki. Podczas mojej pracy na rzecz Klubu dane mi było poznać wielu wspaniałych, autentycznie oddanych „Świtowi” ludzi. Ich bezinteresowność, zaangażowanie i codzienny trud dodawały mi sił w trudnych momentach.
     Na zakończenie mojej 5 letniej pracy społecznej, jako administrator strony internetowej, następnie jako rzecznik Klubu, sekretarz, kierownik i w końcu, jako prezes KS "Świt" Baranowo pragnę podziękować: wszystkim zawodnikom grającym przez ten czas w Klubie, władzom Gminy, Kierownikowi ZOSiP, Paniom Księgowym, Dyrektorowi GOKSiR, sponsorom i rodzicom zawodników, z którymi współpracowałem. Dziękuję ludziom życzliwym temu Klubowi. Dziękuję także wszystkim kibicom, którzy wspierali drużynę w tych lepszych i gorszych chwilach. Przez 5 lat ulepszyłem mnóstwo rzeczy, w rezultacie odbudowałem Klub i poprawiłem wizerunek zespołu, zarówno pod względem sportowym, organizacyjnym, jak i infrastrukturalnym. Udało się w końcu awansować do A-klasy. „Świt” jest w znacznie lepiej zarządzany a także w lepszej dyspozycji sportowej niż w 2008 roku, kiedy przychodziłem do Klubu. Chciałbym mieć głęboką nadzieję, iż obecny Zarząd Klubu i mój następca będą kontynuowali moje starania dotyczące rozwoju Klubu.
     Składam serdeczne podziękowania za to, że wspólnie z Klubem mogłem być uczestnikiem wielu sukcesów sportowych odnoszonych przez zawodników podczas 3 lat piastowania przeze mnie stanowiska prezesa oraz prawie 5 lat zasiadania w Zarządzie Klubu.
     Klubowi życzę powodzenia, sukcesów sportowych i wielu wielkich chwil. Mojemu następcy życzę pasma sukcesów, większych niż osiągnąłem ja. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, aby stanąć na czele tego Klubu jestem do całkowitej dyspozycji.

     Jestem dumny, że mogłem reprezentować Klub taki jak „Świt”.
                                                                                          Z wyrazami szacunku,
Paweł Białczak


Strona www.swit.dbv.pl przestaje z dniem dzisiejszym pełnić funkcję oficjalnej strony Klubu i przestaje być uaktualniana. Podobnie jest w przypadku oficjalnego fanpage’u na Facebook’u.

Chcesz być na bieżąco z wynikami i informacjami sportowymi? Polub nas na Facebooku:

SPORTowa Ostrołęka | Wypromuj również swoją stronę

Czytaj również:

Artykuł archiwalny, brak możliwożci komentowania.