Marek Pietruczuk nie przywiezie medalu z Młodzieżowych Mistrzostw Polski w Koninie. Wychowanek Victorii Ostrołęka reprezentujący RUSHH Kielce musiał wycofać się z rywalizacji przed walką ćwierćfinałową. Przed nim czas na uporządkowanie spraw zdrowotnych i kolejna walka, tym razem przed ostrołęcką publicznością.
Pietruczuk świetnie rozpoczął MMP w Koninie, wygrywając pewnie walkę eliminacyjną z Kamilem Wieczorkiem z Paco Lublin. W ćwierćfinale ostrołęczanin miał zmierzyć się z Krystianem Sośnickim z Włókniarza Kalisz. Pietruczuk byłby faworytem tej walki, ale... nie wyszedł do tego pojedynku i Sośnicki wygrał walkowerem. Dlaczego?
- Pojawiły się problemy ze zdrowiem, przeforsowałem organizm i przez odwodnienie odmawiał mi współpracy. Wyszło jak wyszło, mam trochę złości do siebie, ale nie poddaję się - wyjaśnia Pietruczuk, który przez ostatnie miesiące zrzucił wiele kilogramów, zmieniając swoją sylwetkę nie do poznania. Musiało się to w końcu odbić na zdrowiu, ale cóż - taka już dola boksera, problemy z "robieniem wagi" są jednym z największych zmor pięściarzy.
Jakie plany ma teraz Marek Pietruczuk?
- W poniedziałek wyjeżdżam na sparingi do Kamila Łaszczyka, będzie on walczył o tytuł Mistrza Europy, a ja mam pomóc mu w przygotowaniu - mówi ostrołęcki pięściarz. Jak się dowiedzieliśmy, jest także szansa, że Pietruczuka zobaczymy w ringu 4 listopada w Ostrołęce podczas soboty bokserskiej organizowanej przez UMKS Victoria Ostrołęka.
Komentarze
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.