Marek Pietruczuk przed Mistrzostwami Polski: "Celem jest tylko złoto" (wideo)

Sporty walki 12 października 2017 0 Komentarzy

Marek Pietruczuk już w przyszłym tygodniu stanie przed szansą wywalczenia młodzieżowego mistrzostwa Polski. Na czempionacie w Koninie postara się o jak najlepszy wynik. Pięściarz z Ostrołęki jest pełen energii i wydaje się, że boks obecnie sprawia mu przyjemność jak nigdy dotąd.

Ostrołęczanin boksujący w barwach RUSHH Kielce niedawno powrócił do kadry narodowej, gdzie zanotował występy w dwóch spotkaniach międzynarodowych: z Białorusią i Irlandią. W obu walkach zaprezentował się z dobrej strony, choć wygrał tylko jedną z nich. W Grodnie - mimo optycznej przewagi Pietruczuka - gospodarz okazał się lepszy na kartach punktowych.

- Pojechałem na Białoruś, waga się zrobiła, bo zrzuciłem paręnaście kilogramów od tego czasu kiedy nie trenowałem. Walka była świetna, trener nawet mnie ochrzanił, że biję za dużo, non stop biłem, najeżdżałem. W trzeciej rundzie trochę siadłem kondycyjnie, ale tę walkę wygrałem. Niestety, sędziowie dali 2:1 gospodarzowi. Czekałem na ciosy rywala, myślałem, ze będzie silniejszy - opisuje tę walkę Pietruczuk. Co sądzi o swoim powrocie do kadry narodowej? - Mój powrót był bardzo udany, trener kadry jest bardzo zadowolony, co mnie cieszy. Dzięki moim trenerom cały czas się rozwijam, Paweł Czartoryski i Daniel Zaręba wypatrują błędy i szkolimy poszczególne elementy, umawiamy się indywidualnie, trenujemy na różnych salach.

Przed Pietruczukiem kolejne wyzwanie: tym razem pojedzie on na Młodzieżowe Mistrzostwa Polski do Konina. W tym roku wychowanek ostrołęckiej Victorii zdobył już tytuł mistrza kraju, ale w kategorii seniorów. Jeżeli tylko się uda, 23-letni pięściarz może ten rok zakończyć kolejnym medalem. Jak sam twierdzi, cel może być tylko jeden. - Celem może być tylko mistrzostwo Polski. Chodzę cały czas zadowolony, szczęśliwy, waga jest praktycznie zrobiona. Formę oceniam jako 8/10, ale maksymalnej formy nie uzyskam teraz, myślę, że będzie dopiero w nowym roku, bo chcę wrócić do kategorii 56 kg. Znam swój organizm, wiem na ile mogę sobie pozwolić i przy dobrej współpracy jestem w stanie to zrobić, poświęcę się temu w stu procentach. Współpracuję z Bartoszem Stryjewskim, jego restauracja gotowała mi jedzenie, waga spadała systematycznie. Co do Mistrzostw Polski to nie analizuję przeciwników, nie oglądam walk. Znam starych rywali, ale wychodzę do ringu i pierwsza runda decyduje o wszystkim -  mówi.

Pietruczuk nie jest już formalnie zawodnikiem Victorii Ostrołęka, reprezentuje KS RUSHH Kielce. Jednak o swoim rodzinnym mieście nie zapomniał i nie zamierza tego robić. - Widziałem się z Grzegorzem Nowaczkiem i widzę jego zadowolenie, mi też się podoba współpraca z RUSHH Kielce. Jest świetnie, być może niedługo wyjadę do Kielc, ale nie na stałe, bo Ostrołęka to jednak mój dom i zawsze duchem jestem tutaj, nawet gdy boksuję gdzieś daleko - dodaje.

Za pośrednictwem naszego portalu Marek Pietruczuk chciałby także podziękować osobom, które wspierają go w każdym etapie jego pięściarskiej drogi. - Dziękuję Bracholom, którzy ubierają mnie już od paru lat. Podziękowania należą się także Bartoszowi Stryjewskiemu za dietę, dzięki której jestem w stanie boksować na 100%. Rafał Gumowski z CrossFightGym zapewnia mi salę do treningów, mogę tam pracować o dowolnej porze, od rana do wieczora. Za wsparcie finansowe dziękuję Shinobi, Sferze GSM, Miko i Mr Chicken, a za promocję dziękuję oczywiście Pawłowi Ziemakowi i mediom na czele z portalem eOstrołęka.  

Zobacz wideo PZ Studio z przygotowań Marka Pietruczuka do Mistrzostw Polski:



Chcesz być na bieżąco z wynikami i informacjami sportowymi? Polub nas na Facebooku:

SPORTowa Ostrołęka | Wypromuj również swoją stronę

Czytaj również:

Komentarze


Brak Waszych opinii do tego artykułu.


Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.