Piłkarz i żołnierz. MZKS Narew przypomina o Antonim Wołoszu w rocznicę wybuchu powstania

Piłka nożna 01 sierpnia 2025 0 Komentarzy

W 81. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego MZKS Narew Ostrołęka przypomniał postać Antoniego Wołosza - ostrołęczanina, który łączył pasję piłkarską z walką w szeregach Armii Krajowej. Klub podkreślił, że futbol nawet w czasie okupacji był symbolem oporu i wspólnoty.

Brunong87 - Praca własna, CC BY-SA 4.0 oraz canva

Z okazji 81. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego MZKS Narew Ostrołęka opublikował wzruszający wpis, w którym przypomniał postać Antoniego Wołosza - zawodnika związanego z Ostrołęką, który podczas II wojny światowej łączył grę w piłkę nożną z działalnością w ruchu oporu.

Konspiracyjny futbol w okupowanej Warszawie

Jak przypomniał klub z Ostrołęki, w czasie niemieckiej okupacji w Warszawie działał konspiracyjny Okręgowy Związek Piłki Nożnej, który w tajemnicy organizował rozgrywki. "Piłka nożna – nawet w tak dramatycznym czasie – była symbolem oporu, normalności i wspólnoty" – podkreśla MZKS Narew.

Mecze odbywały się w ukryciu, bez widowni, często z fałszywymi dokumentami i pod przybranymi nazwiskami. Były to rozgrywki pełne ryzyka, ale jednocześnie dające nadzieję i poczucie normalności w dramatycznych czasach okupacji.

Wśród zawodników tych konspiracyjnych rozgrywek znajdował się Antoni Wołosz - młody, utalentowany piłkarz pochodzący z Ostrołęki. Jak podkreślił klub, Wołosz "poza boiskiem był także żołnierzem Armii Krajowej. Swoją postawą łączył sportową pasję z walką o wolność".

Antoni Wołosz brał udział w Powstaniu Warszawskim, walcząc w jednym z batalionów AK. Przeżył wojnę i po latach został odznaczony za odwagę i zasługi dla polskiego sportu, co pokazuje jego podwójne zaangażowanie - zarówno w walkę o niepodległość, jak i rozwój futbolu.

Wołosz zmarł w czerwcu 1981 roku. Został pochowany w grobie rodzinnym na cmentarzu Bródnowskim. 

Chcesz być na bieżąco z wynikami i informacjami sportowymi? Polub nas na Facebooku:

SPORTowa Ostrołęka | Wypromuj również swoją stronę

Czytaj również:

Komentarze


Brak Waszych opinii do tego artykułu.


Dodaj Komentarz