12 tysięcy zdartych gardeł, 79 czołowych zawodników z 22 krajów, Polacy na podium każdej z kategorii i powrót Tadeusza ‘Taddiego’ Błażusiaka do kariery jak ze snu – tak najkrócej można podsumować sobotnią, inauguracyjną rundę Mistrzostw Świata FIM SuperEnduro w TAURON Arenie Kraków.
Spełnił się wymarzony przez polskich kibiców scenariusz. Po zeszłorocznym zakończeniu kariery nasz złoty mistrz, legenda SuperEnduro i narodowy bohater - Tadeusz ‘Taddy’ Błażusiak powrócił do zawodowego ścigania w pięknym stylu dostarczając kibicom niesamowitych emocji!
W pierwszym wyścigu Super Pole Taddy zajął drugie miejsce, plasując się tuż za zeszłorocznym Mistrzem Świata SuperEnduro - Coltonem Haakerem, a przed drugim wicemistrzem Mistrzostw Świata SuperEnduro - Jonny Walkerem. Od razu było widać, że ten wieczór będzie przepełniony nie tylko rykiem silników ale też galonami niesamowitych, sportowych emocji.
Podczas pierwszego finału prowadzenie momentalnie objął Cody Webb, który zaliczył jednak spory upadek na ułożonym w napis ‘Kraków’ matrixie. Błąd Amerykanina szybko wykorzystał Taddy Błażusiak, wysuwając się na pierwszą pozycję i rozpoczynając niesamowicie zaciętą walkę o pierwsze zwycięstwo. Cody nie odpuszczał, a jego pościg za Polakiem wyglądał naprawdę spektakularnie. Błażusiak skutecznie odpierał rywala, aż do ostatniego ataku Webb’a. Finalnie na metę pierwszy dojechał Cody Webb, drugi Tadeusz Błażusiak, trzeci zaś był Hiszpan, aktualny wicemistrz Świata - Alfredo Gomez.
Drugi finał to start w odwróconej kolejności, który oznacza że najszybsi zawodnicy z pierwszego finału startują teraz z drugiej linii. To jednak nie przeszkodziło naszemu reprezentantowi, który bardzo sprytnie obrał linię przejazdu i w rezultacie dojechał na metę jako drugi. Jako pierwszy wyścig ukończył Billy Bolt - świeża krew w SuperEnduro, zawodnik który w świetnym stylu wkroczył w halowe, motocyklowe Mistrzostwa Świata prosto z ekstremalnego enduro. Jako trzeci dojechał Niemiec - Manuel Lettenbichler.
Trzeci, ostatni finał ponownie zwyciężył Cody Weeb, a linię mety zaraz za nim przekroczyli Taddy Błażusiak oraz zeszłoroczny Mistrz Świata SuperEnduro – Colton Haaker.
Trzy drugie miejsca w każdym z finałów klasy Prestige wystarczyły aby nasz mistrz wskoczył na pierwsze miejsce, podczas inauguracyjnej rundy sezonu 2018 Mistrzostw Świata SuperEnduro. Tym samym Tadeusz Błażusiak zaliczył powrót do kariery jakiego zazdrościć mu może wielu, a którego dokonać mogą nieliczni. Drugie miejsce zajął obecny Mistrz USA – Cody Webb, trzeci zaś był debiutujący w tej dyscyplinie Anglik, Billy Bolt.
W sobotni wieczór rozegrano także wyścig w klasie Junior, a zgromadzeni w TAURON Arenie Kraków kibice dopingowali podczas niego aż trzech reprezentantów naszego kraju – Oskara Kaczmarczyka, Grzegorza Kargula oraz Emila Juszczaka. Młodzi, utalentowanie Polacy pokazali klasę, walcząc zaciekle od pierwszego wyścigu. Emil Juszczak zaliczył bardzo szybki przejazd w drugim wyścigu, wygrywając go i tym samym zapewniając sobie miejsce na podium Mistrzostw Świata SuperEnduro w Krakowie. Po niesamowicie zaciętej batalii na podium stanęli kolejno Kyle Flangan, Matteo Cavallo oraz wspomniany Emil Juszczak.
W Pucharze Europy triumfował Tim Apolle, drugie miejsce wywalczył Andris Grinfelds, a trzecie miejsce na podium zajął Mariusz Stafaniak.
Podsumowując wyniki zawodów warto wspomnieć również o naszych najmłodszych bohaterach, zwycięzcach wyścigu pokazowego ATM Kids Race. W dwóch klasach wystartowało łącznie 16 zawodników – podium w wyścigu pokazowym kategorii 50cc zajęli kolejno: Wojtek Nowinowski, Hubert Biżek oraz Kamil Rotterman. W kategorii 60cc najszybsi okazali się Natan Kłys, Maciek Kiwacki oraz Weronika Duraj.
Wielkie emocje, niesamowity doping i mocny, Polski akcent na podium każdej z klas pozostaną na długo w pamięci nas wszystkich. Wspólnie ze światową czołówką zawodników oraz ponad 12 tysiącami widzów zgromadzonych w sercu Małopolski zapisaliśmy kolejny, wspaniały rozdział w historii SuperEnduro. Warto dodać, że krakowska runda Mistrzostw Świata SuperEnduro, pomimo że rozegrana była dopiero dwukrotnie, jest już najbardziej rozpoznawalną edycją całych Mistrzostw Świata.
To runda, o której bardzo dużo mówi się w świecie motorsportu, to runda która bije niekwestionowane rekordy:
• w 2016 r. rekord frekwencji kibiców,
• w 2017 r. rekord ilości uczestników - 79 zawodników oraz narodowości - 22 kraje. A także rekordowy czas w jakim zbudowany został tor – w niespełna 40 godzin powstał ponad 300-metrowy tor zbudowany z ponad 1200 metrów sześciennych materiałów (ziemia, piach, bele, ogromne opony i głazy).
Kraków to wspaniałe miejsce, gdzie tworzymy historię. Dziękujemy wszystkim zawodnikom i kibicom!
Komentarze
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.