Piłkarze Narwi Ostrołęka pożegnali się z okręgowym Pucharem Polski po porażce 3:5 w ćwierćfinale. W kolejnej rundzie zagrają gospodarze dzisiejszego starcia, zawodnicy Nadnarwianki Pułtusk.
Mecz rozgrywany był na mokrej sztucznej murawie, co sprawiało trudności nad zapanowaniem nad piłką. Mimo, że ostatecznie padło aż osiem bramek, w pierwszej połowie nic tego nie zwiastowało. Trenerzy obydwu zespołów, wiedząc, że w sobotę czeka ich kolejne starcie na linii Nadnarwianka - Narew, wystawili składy zbudowane głównie z rezerwowych. Jedyny gol pierwszej odsłony padł z rzutu karnego w 10. minucie. Później to Narew atakowała, jednak brakowało wykończenia akcji.
Trener gospodarzy zagrał va banque, po przerwie wykorzystując cały komplet, siedmiu zmian. Odmieniony skład Nadnarwianki już w 51. minucie pokazał różnicę względem kolegów i koronkową kontrą podwyższył na 2:0. Gola strzelił Piotr Czapa, który powrócił do gry po niemal miesiącu pauzy z powodu kontuzji. Przy takim wyniku na zmiany zdecydował się też trener ostrołęczan, Łukasz Bałazy. Na boisku zameldowali się Yorlin Medina i Mateusz Roman i obydwaj wnieśli bardzo dużo do ofensywy Narwi. Już minutę po wejściu, Mateusz Roman pokonał bramkarza rywali, po podaniu od Wiktora Łychowydki.
Akcje Narwian sunęły jedna za drugą, ale niespodziewanie zamiast zrobić się 2:2, na zegarze w Pułtusku wyświetliło się 3:2, a potem 4:2. Najpierw wynik podwyższył Czapa, po kolejnej składnej kontrze. Następnie strzał w okienko nie do obrony oddał najlepszy strzelec IV ligi Paweł Jabłoński. Ostrołęczanie przebudzili się po tych ciosach, po ostrych reprymendach od trenera. W 85. minucie świetną piłkę od Damiana Kleca dostał Wiktor Chomczenko. Ukrainiec wyczekał bramkarza i spokojnie trafił do bramki. Następne dwa uderzenia, Chomczenki i Romana, bramkarz Nadnarwianki z trudem wybronił.
Narew atakowała, a jeszcze jedna kontra Nadnarwianki zakończyła się golem Jabłońskiego. Ostrołęczanie powalczyli, lecz z trzech ostatnich akcji bramka padła tylko raz. Chomczenko zgrał piłkę do Ziemaka, którego strzał po skosie pokonał bramkarza. Tym samym półfinał okręgowego Pucharu Polski nie dla Narwi.
02.10.2024, Pułtusk
Okręgowy Puchar Polski - ćwierćfinał
Nadnarwianka Pułtusk - Narew Ostrołęka 5:3 (1:0)
Bramki: Denejko 10 (k), Czapa 51, 66, Jabłoński 73, 88 - Roman 57, Chomczenko 85, Ziemak 90
Narew Ostrołęka: Modzelewski - Olszewski (39. Ziemak), Kamionowski, Bandorowicz, Gąska, Yeison, Łychowydko (76. Klec), Mordasiewicz, Bąk (56. Roman), Chomczenko, Borowiecki (56. Yorlin).
Sędziował: Paweł Gwiazda (Łyse).
Komentarze
Obiektywny
To z Wyszkowem też graliśmy rezerwowym? Hmm czyli jest szansa, że wreszcie wygramy, wystarczy tylko wystawić pierwszy skład 😃
do obiektywny
najpierw zobacz jaki skład potem komentuj
Modzelewski - rezerwowy
Olszewski - rezerwowy
Kamionowski, - rezerwowy
Bandorowicz, - rezerwowy
Gąska, - podstawowy
Yeison, - rezerwowy
Łychowydko - podstawowy
Mordasiewicz, - podstawowy
Chomczenko, - podstawowy
Bąk i Borowiecki -grają na zmianę
Czyli masz większość składu z rezerwowych, kochany mądraliński
Obiektywny
Szanowny kolego, jak już coś chcesz podważyć to przynajmniej pisz prawdę, Stepa z Modzelem też się zmieniają więc w kategorii pierwszej jedenastki jest 6/5. Ale idąc dalej twoim "dziwnym" tokiem myślenia to u nas jest tylko 11 zawodników pierwszej drużyny? Skład rezerwowy nie składa się przypadkiem z zawodników występujących na co dzień w klasie a?
Gdybyś napisał, że grali zawodnicy szerokiej kadry pierwszego zespołu, bym się zgodził.
RW
wszystkie gole dla pułtuska wina kamiona
czasami wieku i zdrowia nie oszukasz
BadAss
A może koniec już tej poniewierki,dostajemy od wszystkich w regionie czy honoru brak...
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.