Szczypiorniści ROKiS Radzymin przyjechali do Ostrołęki w ośmioosobowym składzie, a mimo to byli blisko sprawienia sporej niespodzianki, jaką byłoby ich zwycięstwo. Ostatecznie skończyło się na remisie 22:22.
Kłopoty kadrowe przyjezdnych okazały się dla nich niewielkich rozmiarów przeszkodą. Gracze ROKiS przystąpili do meczu z olbrzymią determinacją, a do tego sprzyjało im szczęście. Miejscowi przez moment "zaspali", a w tym czasie ROKiS prowadził już kilkoma bramkami. Do przerwy 13:9 dla rywali i w powietrzu czuć było sporą niespodziankę.
Przerwa wybiła jednak ROKiS z rytmu, a w drugich 30 minutach do głosu doszli ostrołęczanie, którzy nie tylko odrobili straty, ale potrafili też wyjść na prowadzenie. Trener Radosław Żebrowski miał zdecydowanie większe pole manewru w zmianach od swojego vis a vis, dlatego zespół gospodarzy wyglądał na świeższy. W ostatnich minutach dość niespodziewanie goście zdołali wykrzesać z siebie pokłady sił, miejscowych z kolei dopadła niemoc strzelecka. Różnica między obiema ekipami zmniejszała się systematycznie, a syrena końcowa zabrzmiała przy stanie 22:22.
Wynik zdecydowanie bardziej ucieszył gości, którzy w okrojonym składzie raczej nie spodziewali się zdobyczy punktowej nad Narwią. Gospodarze mogą czuć niedosyt z powodu tego remisu, mimo starań ze strony zawodników nie udało się zdobyć więcej niż podział punktów. Najskuteczniejszym zawodnikiem Trójki był Rafał Niećko, autor 6 goli.
Trójka Ostrołęka - ROKiS Radzymin 22:22 (9:13)
Komentarze
ak
bardzo słaby mecz trójki Bardzo Słaby
Gość
Szkoda, bo rywal był do pogonienia..gdyby RN trafił ten ostatni karny..gdyby
Rokis
Lipa ale rokis zasluzyl na punkt co za ambicja !!
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.