Runmageddon kolejny raz przyciągnął do Ostrołęki śmiałków z całej Polski. Ekstremalny bieg z przeszkodami był jeszcze bardziej ekstremalny, gdyż toczył się przy silnie padającym deszczu. Niektórzy potraktowali to po prostu jako dodatkową przeszkodę, inni... cieszyli się, że mogą pobiec w takich warunkach.
W tym roku organizatorzy Runmageddonu zaproponowali uczestnikom w Ostrołęce formułę Rekrut. To 6-kilometrowy bieg, w trakcie którego było do pokonania wiele przeszkód.
Trzeba było wspinać się na wysokości, co łatwe nie było, bo elementy przeszkód przez padający deszcz były śliskie. Było coś dla siłaczy, czyli potężne belki do przeniesienia i równie wielkie łańcuchy.
Sporo trudności sprawiła uczestnikom pochyła ścianka, która stała się na tyle śliska, że pokonanie jej wymagało naprawdę sporej sprawności i niekiedy rywalizacji drużynowej. Czołganie się pod oponami? A jakże, było. Bieg zaczął i kończył się na plaży miejskiej. Uczestnicy startowali z uśmiechami, kończyli... z jeszcze większymi uśmiechami na twarzy.
- Jestem z Warszawy i drugi raz jestem na Runmageddonie w Ostrołęce - powiedział nam jeden z uczestników, pytany na mecie, jak mu poszło. - W tym roku było mega fajnie! Widać, że ten ostrołęcki bieg rozwija się, było wiele ciekawych przeszkód. Buduje mnie to, jak ludzie pomagali sobie na trasie.
To akurat prawda, bo gra zespołowa była kluczem do sprawnego pokonania Runmageddonu. Widać to było niejednokrotnie.
Warto podkreślić, że część trasy przebiegała przez teren Ostrołęckiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Na trasie spotkaliśmy prezesa Bogusława Mierzejewskiego, który osobiście doglądał tego, jak zawodnicy radzą sobie z ustawionymi tam przeszkodami. Jeżeli chodzi o reprezentację samorządu, była ona mocna. Pobiec zdecydowało się kilku radnych - na trasie spotkaliśmy Adama Kurpiewskiego, Jacka Łubę i Jakuba Frydryka.
To fakt, nie opinia. Widać to po twarzach ludzi, którzy startują w ekstremalnym biegu. Mimo kilometrów w nogach, wielu przeszkód, z ich twarzy nie znika zadowolenie. Radość z każdej chwili spędzonej na trasie to chyba najlepsza zachęta do tego, by w kolejnych latach spóbować swoich sił.
Komentarze
Ja
Super impreza mimo deszczu
uczestnik
Rewelacja! ja chce jeszcze raz
Hop
A Ukasz z Natką biegli? Powinni
20.51
A ty? Z tyłu czy z przodu stawki byłeś? Z matką żoną czy z kochanką? Oznacz się na zdjęciach. Takiś aktywny w komentarzach to i w zmaganiach fizycznych musisz być! Hop hop i jesteś strong men(women) !
Komuna bis
Na tej stronie jest poprawność polityczna i cenzura usuwają komentarze bez powodu i uzasadnienia
11.53
Amator kababów myśli tylko o paszy. A tu sportowe wydarzenie! Nie ten portal nie ten komentarz nie ten kącik! Wiemy wiemy czas goni, jedz póki masz okazję i grosz!
11.54
Bo co?
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.