Bohaterem kolejnego spotkania z cyklu "Ostrołęczanie" był Przemysław Świercz: reprezentant Polski w amp futbolu, doskonały sportowiec i motywacyjny mówca. Spotkanie było pełne dobrej energii i... słodyczy.
Świercz to wychowanek Narwi Ostrołęka (swoją drogą, delegacja Narwi na czele z prezesem Bartoszem Siurnickim przybyła na spotkanie), wieloletni kapitan reprezentacji Polski w amp futbolu, zawodnik Wisły Kraków.
Spotkanie w ostrołęckiej bibliotece dotyczyło sportu, ale nie tylko - Świercz chętnie opowiadał o swojej życiowej drodze, m.in. o roku 2009, który zmienił jego życie. To właśnie wtedy poznał swoją małżonkę, jak również miał wypadek, który zdecydował o jego przyszłości, także na ampfutbolowych boiskach.
Przemysław Świercz to również doskonały mówca motywacyjny, co pokazał również w ostrołęckiej bibliotece. Publikę częstował czekoladkami, a jego przemowa przeplatana była motywującymi elementami. Przykładowo, ostrołęcki ampfutbolista zaprezentował wszystkim utwór Wojtka Makowskiego, niewidomego pływaka, który w czasach pandemii stwierdził, że ma dość narzekania, że "muszę coś zrobić" i wpadł na pomysł, by nagrać taki utwór z zespołem Sound'n'Grace i pokazać, że warto słowo "muszę" zamienić na "chcę".
- Nie wiem, jak jest u państwa, ale ja pracując ze sportowcami często spotykam się z takim stwierdzeniem, że "muszę iść na trening", "muszę iść do szkoły", "muszę iść do pracy". Wtedy pokazuję, że warto zamienić to słowo, nawet przy czynnościach, które muszę zrobić i znaleźć ten pierwiastek tego czegoś, że będę chciał to zrobić. Na początku w codziennych czynnościach. Chcę coś zrobić, ja podejmuję decyzję! Do tego chcę zachęcić, żeby w naszym życiu znaleźć elementy, żeby się chciało chcieć - podkreślił Świercz.
Komentarze
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.