Trójka Ostrołęka pokonała Start Konin 31:27 w meczu 6. kolejki I ligi piłkarzy ręcznych. Drużyna z Ostrołęki znakomicie zagrała w pierwszej połowie, co przesądziło o losach całego meczu.
Rzucanie bramek w tym spotkaniu już w 58. sekundzie meczu rozpoczął Szymon Turski, po chwili ten sam zawodnik dostał... dwie minuty kary. Mimo gry w osłabieniu, to właśnie Trójka po chwili prowadziła 3:0.
Goście zaczęli nerwowo, mieli dwa rzuty karne, ale żadnego z nich nie trafili.
Trójka grała natomiast spokojni i w 12. minucie prowadziła już 10:3. Spora przewaga gospodarzy utrzymywała się, a w 30. minucie wynik pierwszej połowy na 21:12 ustalił Seweryn Sypiański - po świetnej indywidualnej akcji i zejściu z lewego skrzydła do środka, a następnie atomowym rzucie.
Dziewięciobramkowa przewaga pozwoliła z optymizmem patrzeć na drugą połowę, choć tę lepiej rozegrali przyjezdni z Konina, którzy trafiali częściej. Należy jednak podkreślić, że stabilna przewaga Trójki nie była nawet przez moment zagrożona, skończyło się wynikiem 31:27.
Trójka: Kośnik, Obidziński 7, Jędrzejewski, Kraszewski, Turski 3, Głażewski, Marszałek 4, Kaczyński, Sypiański 5, Rybicki, Deptuła 1, Minota, Brzozowski 1, Strzemieczny 6, Wysocki, Celiński 5.
Start: Kołtunowicz 3, Lorencki, Grzelka 4, Urbański 3, Dobry 1, Franaszek 10, Piaskowski 5, Trojanowski, Zimny, Adamczewski 1, Erenc, Garbarczyk, Szczap.
Komentarze
090
dobrze że tyloma bramkami wygrywali do przerwy po druga połówka już słaba
Intoksynator
Trójka mocno do spodu. Cały mecz pod kontrolą od początku do końca.
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.