KS CK Troszyn wygrał z MKS-em Przasnysz 4:1 w meczu 22. kolejki IV ligi mazowieckiej. Kibice w Troszynie obejrzeli ciekawe widowisko i - co najważniejsze - wygraną swoich ulubieńców.
Troszyn prowadził grę w pierwszej połowie. W 31. minucie Oleksandr Luchyk otworzył wynik meczu, dając ekipie gospodarzy prowadzenie 1:0 pewnym strzałem z pola karnego. Mimo dużej przewagi optycznej miejscowych, kolejne gole nie padały, aż w jednej z ostatnich akcji pierwszej części gry Tomasz Kamiński był faulowany w polu karnym, sędzia podyktował karnego dla Przasnysza, a Dominik Lemanek sprawił, że wynik zmienił się na 1:1.
Po przerwie Troszyn postawił kropkę nad "i", a w zasadzie... trzy kropki. Zaczął Kacper Matusiak, przywracając Troszynowi prowadzenie w 60. minucie. Kilka minut później KS CK grał już w przewadze, bo czerwony kartonik (po drugim żółtym) obejrzał gracz gości Karol Borowiec. W 78. minucie w polu karnym najlepiej zachował się Edgardo Ruiz i mógł celebrować bramkę z kolegami.
Kolumbijczyk trafił jeszcze z karnego w samej końcówce, ustalając wynik meczu na 4:1.
Komentarze
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.