Dziś ostatni dzień Mistrzostw Świata w kulturystyce i fitness juniorów oraz weteranów. W imprezie, która odbywa się w Santo Domingo w Dominikanie, miał wystartować ostrołęczanin Waldemar Nol. Niestety, naszego weterana pokonała choroba, ale i tak pojechał on do Ameryki Północnej by wspierać reprezentację Polski.
Przypomnijmy, w połowie roku wystartowały przygotowania Waldemara Nola do Mistrzostw Świata w Dominikanie. Niestety, naszego kulturystę, uchodzącego za legendę tego sportu w całym kraju, zaczął prześladować pech. Najpierw wycofał się jeden ze sponsorów, a gdy zbiórkę pieniędzy zorganizowali fani i wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze by powalczyć o tytuł mistrza globu, przyplątała się choroba. Zapalenie płuc sprawiło, że Nol na długo trafił do szpitala, tam stracił piętnaście kilogramów i tym samym praktycznie odpadł z walki o medale.
- Treningi rozpocząłem trzy dni po wyjściu ze szpitala, jednak to była walka z własną słabością. Przed pójściem do szpitala ważyłem 114 kg i była dobra forma, po wyjściu 99,7 kg, a teraz ważę 107 kg, ale moja forma nie jest taka żeby walczyć o medale na Mistrzostwach Świata. Przyjmuję jeszcze leki, które nie pomagają w dojściu do dobrej formy. Wystartować i zająć miejsce poza podium to nie jest dla mnie satysfakcjonujące - pisał Waldemar Nol do swoich fanów na Facebooku.
Polski Związek Kulturystyki, Fitness i Trójboju Siłowego uhonorował jednak legendarnego kulturystę i sfinansował jego wyjazd na Mistrzostwa Świata w roli zasłużonego działacza, wspierającego zawodników dobrymi radami. Pieniądze zebrane przez fanów nie pójdą jednak na marne i zostaną przeznaczone na przygotowania do przyszłorocznych zawodów.
Chcesz być na bieżąco z wynikami i informacjami sportowymi? Polub nas na Facebooku:
SPORTowa Ostrołęka | Wypromuj również swoją stronę