Marek Pietruczuk i Przemysław Zyśk stoczyli dziś walki półfinałowe podczas Mistrzostw Polski seniorów w boksie, które odbywają się w Szczecinie. Pięściarze Victorii Ostrołęka mieli zmienne szczęście - Pietruczuk przegrał po kontrowersyjnym werdykcie sędziów, Zyśk wywalczył awans do finału.
Szczególnie boli porażka Marka Pietruczuka, tym bardziej, że była ona mocno niesprawiedliwa. Zawodnik Victorii w pierwszej rundzie boksował dość zachowawczo, co wykorzystał jego rywal - reprezentant gospodarzy Tomasz Resól. W dwóch kolejnych rundach ostrołęczanin pokazał jednak klasę i był pięściarzem zdecydowanie lepszym. Niestety, sędziowie widzieli to inaczej i niejednogłośnie na punkty zwyciężył zawodnik BKS Skorpion Szczecin.
- Szkoda mi Marka, bo był naprawdę dobrze przygotowany i wygrał tę walkę. Jego rywal walczył nieczysto, dużo przepychał i robił tak naprawdę wszystko żeby nie było boksu - relacjonuje trener Victorii Bogdan Mierzejewski - Miałem obawy już po losowaniu, bo dwie walki Marek trafił na reprezentanta gospodarzy. Ściany pomogły gospodarzom - dodał.
Zupełnie inne nastroje panują w obozie Przemysława Zyśka, który w walce półfinałowej okazał się zdecydowanie lepszy od Maksymiliana Gibadło z Budo Krosno. Po ostatnim gongu sędziowie byli jednogłośni i wznieśli w górę rękę ostrołęczanina.
- Przemek jest czarnym koniem tych zawodów, wygrał z kolejnym rozstawionym zawodnikiem. Jutro walka finałowa, nie chcę zapeszać, ale widać że nasz bokser jest w świetnej formie - mówi trener.
Przemysław Zyśk w sobotę 9 maja stoczy walkę o złoto Mistrzostw Polski. Jego rywalem w finałowym starciu będzie Mateusz Kostecki z KS Desant Kraków, który w półfinale pokonał niejednogłośnie na punkty Tomasza Kota z RUSHH Kielce.