Trwa 12. kolejka A-Klasy ciechanowsko-ostrołęckiej. W Myszyńcu doszło do jednego z najbardziej emocjonujących meczów tego sezonu w naszym regionie. Aldo Bartnik kończył mecz w dziewiątkę, w dodatku jeden z zawodników doznał fatalnej kontuzji. Mimo tego, myszynieccy gracze wygrali 3:2.
Aldo Bartnik zaskoczył rywala jako pierwszy. W 21. minucie spotkania Paweł Balcerczyk dośrodkował z rzutu rożnego, najwyżej w polu karnym wyskoczył Mateusz Krajza i strzałem głową na dalszy słupek umieścił piłkę w bramce. Wynik 1:0 nie zadowolił jednak podopiecznych Daniela Dziekońskiego. Sześć minut później było już 2:0 po świetnym strzale Adama Kobusa z rzutu wolnego. 31. minuta to kolejny gol dla gospodarzy – swoje drugie trafienie zaliczył Krajza. Na minutę przed końcem pierwszej połowy fatalnej kontuzji doznał Grzegorz Arcichowski. Piłkarz Aldo Bartnika zderzył się z rywalem i został zabrany do szpitala z podejrzeniem złamania nosa. Do przerwy Aldo Bartnik prowadził 3:0 i nic nie wskazywało na dramaturgię, jaka rozegrała sie w drugiej części gry.
Druga połowa była prawdziwą próbą charakteru gospodarzy. W 65. minucie Orzeł zdobył kontaktowego gola. Dodało to gościom animuszu, ruszyli oni na broniących się gospodarzy. W 82. Minucie czerwoną kartką [za drugą żółtą] ukarany został Mateusz Wróblewski. Parę minut później boisko w tej samej sytuacji musiał opuścić Rafał Lemański. W międzyczasie piłkarze z Sypniewa strzelili drugiego gola i wynik meczu do końca był sprawą otwartą. Piłkarski horror skończył się jednak szczęśliwie dla Myszyńca – Aldo Bartnik wygrał 3:2 i zapisał na swoim koncie trzy „oczka”.
Aldo Bartnik Myszyniec w obecnym sezonie spisuje się bardzo dobrze - bilans tego klubu to 6 zwycięstw, 3 remisy i 3 porażki. Zgromadzenie 21 punktów pozwala na utrzymanie się w czołówce tabeli. Inny zespół z powiatu ostrołęckiego - Świt Baranowo - w 12. kolejce zremisował z Gladiatorem Słoszewo 1:1 i zajmuje jedenaste miejsce w tabeli z dorobkiem 14 "oczek".